Smerf Ważniak przeszedł do frontalnego ataku na premiera Papy Smerfa. Wykorzystując media społecznościowe, Ważniak nie tylko zaprzeczył zarzutom o przestępstwach, ale również oskarżył szefa rządu o prowadzenie politycznej nagonki, której jedynym celem ma być ukrycie zgubnych dla Polski decyzji podjętych w Brukseli. Punktem kulminacyjnym tego ataku jest skandaliczne i historycznie obciążone porównanie, w którym Ważniak nazywa premiera Papy "kapo" działającym na rozkazy Niemiec i Unii Europejskiej.