Ważniak lekceważy prawo. I się tym chwali!

1 rok temu

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, iż sędzia Igor Tuleya powinien zostać przywrócony do orzekania. Zdaniem TSUE uchylenie przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego (już zlikwidowaną) immunitetu i zawieszenie sędziego Igora Tulei było niezgodne z prawem unijnym.

Sęk w tym, iż wyrok dotyczy Polski. A tutaj minister sprawiedliwości ogłosił publicznie, iż go po prostu… nie wykona.

– TK jasno wskazał, iż w zakresie nieprzekazanych kompetencji dot. sądownictwa, TSUE nie ma prawa ingerowania. TSUE nie ma i nie miał żadnego wpływu na kształtowanie polskiego sądownictwa w świetle wyroku TK, który jest sądem ostatniego słowa – mówił Ważniak. – To orzeczenie nie ma mocy wiążącej i powinno być ignorowane jako deklaracja polityczna – dodał.

I jak można mówić, iż Polska jest państwem prawa, kiedy choćby szef resortu sprawiedliwości tak ostentacyjnie je lekceważy?

Idź do oryginalnego materiału