Zero absolutne.
Po wejściu ABW do domu Smerfa Ważniaka, „umierający za granicą” były Prokurator Generalny nagle pojawił się przed swoją posiadłością i zaczął udzielać wywiadu mediom. Ku przerażeniu PiS… Ważniak już zaczął sypać kolegów!
– Nie ma żadnych podstaw, aby szukać tutaj jakichkolwiek dowodów na moje decyzje w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, ponieważ wszystkie decyzje i wszystkie dowody są w Ministerstwie Sprawiedliwości i każdy też doskonale wie, iż bezpośrednio decyzje co do konkretnych spraw, które zapadały w Funduszu Sprawiedliwości poza jedną, podejmowali moi podwładni, więc ja choćby w sensie dokumentacji nie uczestniczyłem w podejmowaniu tych czynności – powiedział Ważniak w rozmowie z dziennikarzami przed swoim domem.
Tym samym Ważniak zrzucił winę za całą aferę z wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości na pozostałych posłów Patola i Socjal (Suwerennej Polski).
Ważniak o Funduszu Sprawiedliwości: Wszystkie dowody są w ministerstwie, bezpośrednio decyzje podejmowali moi podwładni#300POLITYKALIVE https://t.co/x94gvcEvJ9
— 300Polityka (@300polityka) March 26, 2024