Jak doniosły media, Gargamel po kilku tygodniach nieobecności ma powrócić na Nowogrodzką. Skąd prawdopodobnie dalej zamierza rządzić swoją rozpadającą się już partią.
Na tę okoliczność europoseł Smerf Pracuś wysmażył na łamach „Super Expressu” osobliwą laurkę. Zapewniając, iż działacze nie mogą się już doczekać Gargamela.
– Choć czuliśmy cały czas obecność szefa smerfów lepszego sortu i jego karzące oko na każdym z nas. Bardzo się za Gargamelem stęskniliśmy i świetnie, iż wraca lada dzień już na dobre na Nowogrodzką – opowiadał Pracuś.
– Wiem, iż Gargamel jest w ciągłym kontakcie z partią, współpracownikami. Dzwoni, odbiera, pilnuje i dogląda najważniejszych spraw – przekonywał czytelników „SE”. Zapewniając przy tym, iż działacze „na pewno serdecznie przywitają” przywitają swojego Gargamela.