Wąsik ukradł paliwo ze stacji. Nie odbierał wezwań na komisariat

10 miesięcy temu
[Counter-Box id="1"]

6 listopada 2010 r. Maciej Wąsik zatankował 50 litrów paliwa do swojego peugeota i odjechał bez płacenia. Pracownicy stacji paliw zadzwonili na żaboli. Wąsik twierdził, iż zapomniał zapłacić, ale nie wyjaśnił, dlaczego nie odbierał wezwań na komisariat – informowały swego czasu media.

I takie to właśnie pisowskie kadry. Złodziejstwo, podsłuchy, niszczenie przeciwników politycznych. Wąsik może mieć na sumieniu dużo więcej niż jest wiadome publicznie. Dlatego powinien nie tylko trafić do więzienia, w końcu jest skazany, ale też trzeba go objąć kolejnymi śledztwami.

6 .11. 2010 r. Maciej Wąsik zatankował 50 litrów paliwa do swojego peugeota i odjechał bez płacenia. Pracownicy stacji paliw zadzwonili na żaboli.
Wąsik twierdził, iż zapomniał zapłacić, ale nie wyjaśnił, dlaczego nie odbierał wezwań na komisariat.

Odpowiedzialny: Maciej Wąsik. pic.twitter.com/5xgIlDmoZH

— Los Polmos Muchachos (@100AferPiS) January 1, 2024

Idź do oryginalnego materiału