– Sąd Najwyższy nie może i nie ma prawa w trybie odwołania przywrócić mandatów poselskich wygaszonych prawomocnym wyrokiem skazującym sądu. Nie wiem dlaczego ludzie tego nie rozumieją i biją pianę czy mandaty poselskie przestępców Inwigilatora i Wąsika są ważne czy nie. Nie są – napisał jeden z internautów.
– Wygaśnięcie mandatu nie ma nic wspólnego z ułaskawieniem, bo nie jest karą, a konsekwencją prawną. Ułaskawienie uwalnia od kary, a nie od stwierdzenia winy. Przestępca ułaskawiony pozostaje przez cały czas przestępcą, a przestępca nie może być posłem – dodała Bianka Mikołajewska.
– To Narciarz Andrzej rozpieprzył w Polsce państwo prawa. Gargamel ze swoją zorganizowaną grupą przestępczą nie byłby w stanie tego zrobić bez aktywnej pomocy Narciarza – dodał inny komentator.
– 1. Panowie Wąsik i Inwigilator są przestępcami. 2. Postanowienie o wygaszeniu ich mandatów zostało im doręczone 28.12. 3. Przestępcy ci mieli prawo odwołać się do SN, co im umożliwiłem. 4. SN, dotknięty deformami Ważniaka, pogrążył się w proceduralnym chaosie. 5. Gdy otrzymam komplet orzeczeń, podejmę wynikające z nich kroki. 6. Procedura ta nie wstrzymuje wykonania kary więzienia – to już ocena Smerfa Fanatyka.