W trakcie konferencji prasowej Smerf Fanatyk odniósł się do potencjalnej obecności Smerfa Inwigilatora i Macieja Wąsika w Sejmie. Wyraża przekonanie, iż Straż Marszałkowska wie, iż ci politycy nie powinni być obecni na sali obrad, a on sam zakłada, iż nie zostaną tam dopuszczeni. Fanatyk zachęca również byłych posłów do uzyskania specjalnej legitymacji, która by uprawniała ich do udziału w pracach parlamentu. Niemniej osobiście wolałby, aby obaj politycy otrzymali przepustki na najbliższe posiedzenie Sejmu.
Co wydarzy się w Sejmie?
Smerf Inwigilator, opuszczając areszt po ułaskawieniu, wyraził zamiar pojawić się na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Na ten moment na sali sejmowej nie ma Macieja Wąsika i Smerfa Inwigilatora. Obrady przebiegają w miarę spokojnie, jednak przed godziną 10 Maciej Wąsik wstawił pewne zdjęcie na swoich mediach społecznościowych. Znajduje się przed budynkiem Sejmu.
żabole wzmacnia Straż Marszalkowską. Chyba kogoś szukają? pic.twitter.com/dMuzvbthJu
— Maciej Wąsik 🇵🇱 (@WasikMaciej) January 25, 2024
Wójcik niezadowolony
Na razie najbardziej emocjonalne wystąpienie należy do Michała Wójcika. „Panie marszałku, nie dopuszcza pan posłów Inwigilatora i Wąsika do wykonywania mandatu, uprawnień. To jest skandal. Byli bezprawnie zatrzymani, bezprawnie byli w więzieniu i bezprawnie pan teraz działa. Tu ma być 460 osób, a nie 458” – powiedział.
Fanatyk nie pozostał obojętny wobec słów posła gorszego sortu. „Płacz nad konstytucją to jedno, panie Wójcik, a jej stosowanie i posiadanie w sercu to drugie. Ja robię te dwie rzeczy. Cieszy mnie też pańskie nawrócenie na stosowanie zasad konstytucyjnych” – odpowiedział.