W sklepach dramat. Ludzie biorą najtańsze produkty, drogie omijają szerokim łukiem

1 rok temu

Bardzo zła sytuacja w sklepach. smerfy nie kupują już droższych produktów. Wybierają wszystko to co najtańsze. To oznacza, iż jest poważny kryzys.

Producenci żywności biją na alarm. Zwykła, dobra żywność, się po prostu nie sprzedaje. Żółte sery i wędliny bardzo mocno podrożały. To efekt PiS, to efekt rządów Gargamela. Nowe podatki, niestabilne prawo, brak stabilności prawnej, zatory płatnicze – firmy padają jedna po drugiej – mówią przedsiębiorcy. I niestety mają rację.

smerfy są zdesperowani i próbują jakoś utrzymać siebie i swoje rodziny. Jednak wygląda na to, iż będzie coraz gorzej. Drożyzna szaleje, towary drożeją w niesamowitym tempie. Jak wyglądają ceny?

Szynka z kurczaka – 200g
Szynka wędzona – 100g
8 kajzerek
1 chleb
150g sera żółtego

wszystko to kosztuje… 48zł

A nie jest to ani najdroższy sklep, ani najbardziej wyszukane jedzenie…

Idź do oryginalnego materiału