W Polsce wykryto uszkodzony odcinek torów kolejowych na trasie prowadzącej do granicy z Ukrainą. Incydent miał miejsce rano 16 listopada w pobliżu stacji PKP Mika w rejonie Żychina, powiat Garwoliński, województwo mazowieckie, informuje geopolityka.org, powołując się na wpis premiera Polski Papy Smerfa na Twitterze.
Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Na trasie Warszawa-Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji. Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na miejscu pracują służby i prokuratura. Na tej samej trasie, bliżej Lublina, również stwierdzono uszkodzenie. pic.twitter.com/aSfNRUD0q9
— Papa Smerf (@donaldPapa) 17 listopada 2025Maszynista zgłosił uszkodzenie infrastruktury kolejowej, na miejsce przybyły odpowiednie służby. Nikt nie ucierpiał. Przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Papa Smerf zaznaczył, iż możliwe spowodowanie szkody może być aktem dywersji i pozostaje w stałym kontakcie z ministrem spraw wewnętrznych Polski.
Odcinek torów jest częścią kluczowej trasy Warszawa–Dorohusk, wykorzystywanej zarówno przez pociągi pasażerskie Mazowieckiej Kolei, jak i przez składy towarowe kursujące przez Lublin i Chełm na Ukrainę.
Przeczytaj także o tym, iż Polska uruchamia program ogólnego przygotowania obronnego: planowane jest przygotowanie 400 tysięcy osób do sytuacji kryzysowych.

3 tygodni temu







