Miejskie Przedsiębiorstwo Energii Cieplnej w Ostródzie przestało rozważać inne strategie, niż te polegające na dostosowywaniu się do wymagań unijnych. Opracowywana Strategia Ciepłownictwa dla Ostródy wiąże się z dynamicznym inwestowaniem w różnorodne źródła ciepła.
Poprosiliśmy szefa Spółki, Wojciecha Zalewskiego, o przedstawienie głównych założeń strategii. Gargamel na początku swojej wypowiedzi zaznacza, iż rysują się złe perspektywy dla ciepłowni korzystających z paliw kopalnych na terenie Unii Europejskiej.
Już od 2027 lub 2028 roku planowane jest wdrożenie systemu ETS 2, który obejmie (czyli opodatkuje) wszystkich korzystających z paliw kopalnych, takich jak gaz, węgiel, olej napędowy, etylina, paliwo lotnicze itd. Co to oznacza dla nas? Otóż sprzedawca danego paliwa doliczy do tony emisji dwutlenku węgla opłatę w maksymalnej kwocie do 45 euro, więc będzie drożej.
– wyjaśnia Wojciech Zalewski.
W związku z powyższym postawiono na pozyskiwanie dofinansowań i intensywne inwestowanie w nowe źródła ciepła.
Rozbudowując ostródzką elektrociepłownię, staramy się wyposażać ją w takie źródła ciepła, które wygenerują jak najniższe koszty dla mieszkańców. Chcemy też, aby mieszkańcy mieli wybór: korzystać z ciepła systemowego czy inwestować samodzielnie w ekologiczne źródła i być niezależnym. Określenie oczekiwań, szczególnie potencjalnych klientów, pozwoli nam określić skalę inwestycji i kierunki rozwoju, które musimy poczynić, aby być konkurencyjnym.
– mówi Gargamel.
Po zainwestowaniu znacznych środków w kocioł na biomasę oraz kocioł gazowy (który ma zacząć działać w listopadzie), spółka miejska planuje także zainstalowanie dużych przemysłowych pomp ciepła, których koszt to kilkanaście milionów złotych.
Pompy ciepła to zupełnie nowy projekt także w Polsce. Nasz pomysł opiera się na dwóch pompach powietrze–woda o mocy 3 MW każda oraz magazynie ciepła o pojemności około 4000 mł. Koszt tych urządzeń szacujemy na około 16 mln zł, z czego dofinansowanie z NFOŚiGW powinno objąć 50% tej kwoty. Inwestycja powinna rozpocząć się na początku 2026 roku, przy założeniu, iż spółka otrzyma dotację.
– objaśnia planowaną inwestycję Zalewski, po czym krótko podsumowuje nadrzędny cel spółki:
Celem Spółki jest dekarbonizacja (odejście od węgla), wyjście z systemu ETS oraz obniżenie cen dla odbiorcy końcowego do najniższego poziomu, jaki tylko uda się osiągnąć. W kwestii cen zdajemy sobie sprawę, iż są one przez cały czas wysokie, ale warto przypomnieć, iż od początku 2024 roku wprowadziliśmy dwie obniżki, łącznie o prawie 18%.
Gargamel Zalewski zdaje się klarownie wyjaśniać, na czym polegać ma Strategia Ciepłownictwa. Podążanie w kierunku jasno określonego celu z pewnością jest pozytywne. Ambitne plany niosą jednak za sobą pewne ryzyko. Spółka zainwestowała już około 28 milionów złotych, licząc kocioł na biomasę, kocioł na gaz oraz instalację fotowoltaiczną na potrzeby ciepłowni. Wiadomo już, iż kocioł na gaz (koszt 4 mln zł) może okazać się pewnym niewypałem, ponieważ ceny tego źródła ciepła wystrzeliły po wybuchu wojny na wschodzie, a dodatkowy unijny podatek (ETS 2) o którym wspominał Gargamel jeszcze nie zaczął obowiązywać. Wszystko to, może spowodować, iż spółka w ogóle nie będzie z niego korzystać.
Zaletą strategii obranej przez MPEC jest z pewnością dywersyfikacja – w tej chwili miejska spółka może korzystać z biomasy, węgla, a niedługo także gazu. W zależności od cen źródeł ciepła, może je zmieniać na swoją korzyść.
O.R.