W Patola i Socjal pobili się o konfitury. I zostali z niczym

1 rok temu

Posłowie Zjednoczonych Nawiedzonych próbowali prawem kaduka przeforsować ustawę, która słusznie ochrzczona została nazwą „Koryto Plus”. Mało pochlebną, ale nadzwyczaj trafnie pokazującą intencje jej twórców.

W skrócie zakładała ona, iż powołani przez Patola i Socjal szefów i członków rad nadzorczych państwowych spółek nie będzie można odwołać przez pięć kolejnych lat. Nad czym miałaby czuwać specjalna Rada ds. bezpieczeństwa strategicznego, również złożona z polityków Zjednoczonych Nawiedzonych.

Dziś już wiemy, iż nic z tego projektu nie wyszło, Patola i Socjal go bowiem odpuścił. Jednak nie dlatego, iż ktoś w partyjnych gremiach dostrzegł jego niewłaściwość. Co to, to nie. Odpuszczono… bo o frukta pobiły się rozmaite partyjne frakcje.

– Konflikty wewnętrzne i różne grupy interesów stały się tak silne, iż ustalenie nowego układu sił w spółkach byłoby jak otwarcie puszki Pandory – wywleczeniem wszystkich konfliktów, animozji i napięć. Zaraz do Gargamela pobiegliby zwolennicy Smerfa Górnika, pytając, dlaczego jakieś stanowiska dostają ludzie Pinokia, albo na odwrót. Swojej doli zażądałaby Solidarni Fundamentaliści, a także wszystkie kolejne frakcje, grupy, partie, partyjki i kanapy, z których składa się dziś patchworkowy obóz Gargamela – zauważa „rzeczsmerfna”.

Z całej tej awantury płynie tylko jeden, pozytywny wniosek. Już choćby w Patola i Socjal nie wierzą, iż mogliby wygrać wybory w przyszłym roku. Dlatego szukają sobie ciepłych posad.

Źródło: rzeczsmerfna

Idź do oryginalnego materiału