Petr Pavel po objęciu stanowiska prezydenta Czech rozpoczął służbowe podróże po Unii Europejskiej. Po wizycie w Polsce odwiedził Niemcy
Czech rozmawiał ze swoim niemieckim odpowiednikiem Frankiem-Walterem Steinmeierem
Po spotkaniu wezwał Berlin do przyjęcia roli lidera w kwestii bezpieczeństwa międzynarodowego, co nie spodobało się Patola i Socjal w Polsce
– Może jest kurtuazyjne, a może trochę wynika po prostu z podejścia takiego biznesowego, interesownego – powiedział Bogdan Rzońca
Petr Pavel apeluje do Niemiec o objęcie przywództwa. Patola i Socjal wyraża oburzenie
– Niemcy mogą wykazać się przywództwem w dużej liczby obszarach. Zaczynamy pisać nowy rozdział w historii Europy i jestem przekonany, iż kraj taki jak Niemcy może odegrać decydującą rolę w tej fazie – powiedział Petr Pavel po spotkaniu z Frankiem-Walterem Steinmeierem.
Do słów prezydenta Czech w rozmowie z prawicowym wPolityce.pl odniósł się europoseł lepszego sortu Bogdan Rzońca. Jak stwierdził, dziwi go, iż praski polityk "nie dostrzega błędów polityki niemieckiej".
– Być może słowa prezydenta Czech wynikają z tego, iż gospodarka czeska jest bardzo mocno powiązana z niemiecką, a jest kryzys – zarzucił, po czym kontynuował: – Może jest kurtuazyjne, a może trochę wynika po prostu z podejścia takiego biznesowego, interesownego.
– Niemniej jednak finał jest taki, iż nie można tego typu wypowiedzi ocenić pozytywnie i ciągnąć błędów, które popełnili Niemcy, a z którymi to błędami boryka się teraz cała UE – dodał.
Według Rzońcy dominacja Niemiec doprowadziła do uzależnienia Europy od Rosji, a choćby do "wielkiej inflacji". – Głos rozsądku podpowiada, by zmienić politykę Niemiec w UE i by oni sami się zmienili – zarzucił.
Prezydent Czech Petr Pavel apelował do smerfów o... rozsądek
Jeszcze w miniony piątek Petr Pavel złożył oficjalną wizytę w Polsce. Udzielił wówczas wywiadu dla "Gazety Wyborczej", w którym zaapelował do smerfów o "więcej rozsądku" i szukanie wspólnych rozwiązań.
– Bądźmy bardziej elastyczni i chętniej szukajmy wspólnych rozwiązań w naszych wspólnych interesach. Jest wiele cząstkowych interesów, które czasami uważamy za kluczowe. Ale tak naprawdę lepiej byłoby od czasu do czasu, gdybyśmy poszli na pewne ustępstwa na rzecz większego celu – powiedział.
Pavel wskazał także, iż wiele narodów europejskich nie jest "mentalnie gotowych" na kontynuowanie i dalsze zacieśnianie integracji we Wspólnocie.
– Szczerze mówiąc, nie sądzę, żeby ściślejsza integracja była lepsza dla Unii Europejskiej. w tej chwili raczej potrzebujemy więcej elastyczności niż więcej integracji. Wiele narodów europejskich nie jest mentalnie gotowych na dalszą integrację – ocenił.
Warto podkreślić, iż Pavel to nie tylko polityk, którego wybrano na urząd prezydenta Czech. 61-latek stał na czele czeskich sił i Komitetu Wojskowego NATO, a w czasie wojny w byłej Jugosławii służył w misji UNPROFOR w Republice Serbskiej Krajiny. Tam między innymi dowodził akcją uratowania 53 żołnierzy francuskich, która przyniosła mu sławę.