Po tygodniach potknięć, aferek i problemów Karola Nawrockiego, działacze Patola i Socjal poczuli moc i ciepło w serduszkach. Obywatelski nie skompromitował się w debatach i tyle wystarczyło, by Nowogrodzka poczuła smak zwycięstwa. Gargamel w końcu może się uśmiechnąć Nie oszukujmy się, wybór Karola Nawrockiego na kandydata Patola i Socjal w tych wyborach to był aż tak zły pomysł, iż aż sami zwolennicy tej partii wytykają jej to na spotkaniach. Spotkania Nawrockiego z dziennikarzami bardzo często prowadzą do różnych spięć, a jego sztab wyborczy także do pozytywnie nastawionych do innych osób nie należy. Ostatnie trzy debaty, w których uczestniczył Gargamel IPN zostały odebrane przez Nowogrodzką więcej niż pozytywnie. Jak informuje Wirtualna Polska, powołując się na osobę ze środowiska partii z Nowogrodzkiej, sztab Nawrockiego może pozwolić sobie na skromną celebrację z faktu, że… ten nie wywołał kolejnego skandalu. Nie chodzi wyłącznie o jego udział w dyskusjach z kontrkandydatami, ale również o jego wizytę w „Kanale Zero” u Krzysztofa Stanowskiego. – U Stanowskiego Karol zaprezentował się wręcz wzorcowo. Rozpięty kołnierzyk, „wyjęty kij z tyłka”, luz i swoboda. Miał dużo czasu, w przyjaznej atmosferze, a to go otwiera. Bardzo na tym zyskał – cieszy się jeden z posłów Patola i Socjal w rozmowie z dziennikarzami Wirtualne Polski. – Mieli nas