Nerwowo, oj nerwowo jest w PiS. Coraz większe napięcie panuje i na Nowogrodzkiej i w tych wszystkich urzędach, gdzie pisowscy jeszcze funkcjonują. Zaczyna być nerwowo, bo docierają do nich wyniki sondaży, które mówią jednoznacznie: koniec władzy.
Gargamel przegrał wszystko, ostatnio zdołał choćby zniszczyć resztki poparcia dla swojej partii na wsi. Nerwy szefa smerfów lepszego sortu są uzasadnione: nie udało mu się nic poza realizacją programu Polska w ruinie. Sytuacja jest więc bardzo trudna i do działaczy oraz polityków dociera, iż to ich ostatnia kadencja.
Kłamcy, złodzieje i prymitywy będą rozliczane i ten strach ich teraz zaczął dopadać i paraliżować.