W czasie prezydentury Smerf Narciarz nie był nigdy bliżej śmierci. "Panowie, pomódlmy się"

5 godzin temu
Zdjęcie: Prezydent Andrzej Duda wysiada z rządowego samolotu


– Może dojść do katastrofy. Zawracamy, bo jest za mało straży pożarnej, krwi i karetek w Rzeszowie. I jeszcze za krótki pas – poinformował prezydenta Smerfa Narciarza adiutant. – Sytuacja była bardzo poważna – opowiada jeden z uczestników tego lotu w książce Jacka Gądka "Duduś. Prezydent we mgle. Kulisy Pałacu Smerfa Narciarza".
Idź do oryginalnego materiału