W Bieszczadach wycięto ponad 300-letnią jodłę. Wywołało to spore emocje

5 godzin temu
Zdjęcie: W Bieszczadach wycięto ponad 300-letnią jodłę | foto Facebook/Inicjatywa Dzikie Karpaty


Zgodnie z przekazem organizacji Dzikie Karpaty, jodła została odnaleziona w 2023 roku na terenie Nadleśnictwa Stuposiany, w otulinie Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Wstępna ocena wieku wykonana „lupą jubilerską” sugerowała drzewo o niemal 300-letnim wieku. Podczas wizji lokalnej leśnicy mieli zadeklarować pobranie plastra z pnia celem wykonania ekspertyzy dendrologicznej. Po upływie ponad półtora roku Lasy Państwowe przekazały oficjalny wynik badań: wiek drzewa określono na 337 lat.

Inicjatywa Dzikie Karpaty w publikacji wyraziły ostre zaniepokojenie faktem wycięcia drzewa i sposobem postępowania leśników, podkreślając historyczną wartość okazów i apelując o szerszą ochronę starodrzewów w Puszczy Karpackiej.

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie w komunikacie przyznała, iż ścięcie jodły wywołało duże emocje także wśród pracowników Lasów Państwowych. RDLP wskazała jednocześnie na trudności praktyczne związane z określaniem wieku starszych drzew „na pniu” oraz poinformowała, iż badania próbki przeprowadzone przez dendrologów trwały niemal rok. Dyrekcja przeprosiła za opóźnienie w dostarczeniu wyników i zapowiedziała wdrożenie programu weryfikacji starodrzewów we współpracy z naukowcami.

Głos Inicjatywy Dzikie Karpaty: historyczna strata i zarzuty wobec gospodarki leśnej

Inicjatywa Dzikie Karpaty przedstawiły sprawę w mocnym kontekście historyczno-kulturowym i konserwatorskim.

Wykiełkowała w 1686 roku – w czasach, gdy Izaak Newton opisał teorię grawitacji, a na polskim tronie zasiadał Jan III Sobieski. (…) W 2023 roku, w chwili wycinki miała 337 lat – była ponad trzy razy starsza niż Lasy Państwowe

– czytamy.

Organizacja wskazuje, iż drzewo „przetrwało rozbiory, wojny, zmiany granic” i postrzega jego ścięcie jako stratę dla przyrody i dziedzictwa. Dzikie Karpaty podkreślają, iż drzewostany o charakterze naturalnym – ostatnie relikty Puszczy Karpackiej – wciąż bywają poddawane cięciom, co ich zdaniem jest konsekwencją systemowych decyzji gospodarczych. W publikacji zawarte są także zarzuty wobec planów zagospodarowania Nadleśnictwa Stuposiany. Według Dzikich Karpatów, leśnicy „zweryfikowali pozytywnie do ochrony zaledwie 65 hektarów starolasów” (co organizacja wylicza jako 0,68% powierzchni nadleśnictwa), podczas gdy przygotowany Plan Urządzenia Lasu na najbliższe 10 lat ma przewidywać cięcia na ponad 90% tego terenu. Dzikie Karpaty twierdzą, iż postulaty zwiększenia powierzchni terenów wyłączonych z cięć, zgłaszane w konsultacjach, zostały odrzucone.

W ocenie organizacji używane przez służby leśne uzasadnienia o „trwale zrównoważonej, wielofunkcyjnej gospodarce leśnej” czy potrzebie „dostępu światła dla młodego pokolenia” pełnić mają funkcję przykrywki dla praktyk traktujących 300-letnie jodły „jak materiał do spieniężenia, a nie dziedzictwo warte ochrony”.

Wyjaśnienia proceduralne, zapowiedź programu weryfikacji

W odpowiedzi Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie przyznała, iż wynik badań dendrologicznych potwierdził wiek 337 lat i iż napływające emocje są zrozumiałe.

https://wbieszczady.pl/warto-zobaczyc/grubszej-jodly-w-polsce-nie-znajdziemy-rosnie-ona-w-bieszczadach-i-ma-ponad-250-lat/TG9wcmHXRnICuIl97GTJ

Bardzo nam przykro, iż w Nadleśnictwie Stuposiany została wycięta jodła, która jak się okazało po przeprowadzeniu naukowej ekspertyzy, miała 337 lat. Jednocześnie wyjaśniamy, iż możliwości wyliczenia wieku starego drzewa na pniu są bardzo ograniczone. Warto też zaznaczyć, iż badania próbki jodły ze Stuposian przeprowadzane przez naukowców- dendrologów trwały niemal rok

– czytamy w komunikacie.

RDLP podkreśliła, iż pokrój i wymiary jodły (średnica 80 cm, obwód 250 cm) nie wskazywały na tak zaawansowany wiek drzewa, a zatem nikt z pracowników nie wykonałby ścięcia, gdyby był w stanie przewidzieć tak zaawansowany wiek drzewa. W związku z tą sytuacją Dyrektor Regionalnej Dyrekcji wdrożył specjalny program weryfikacji starodrzewów pod kątem występowania w nich okazów charakteryzujących się wysokim wiekiem i zapowiedział współpracę z naukowcami, by taka sytuacja nigdy więcej się nie powtórzyła.

Idź do oryginalnego materiału