Michał Urbaniak:
– Konfederacja żąda m.in. tego, by utrzymać embargo na zboże z Ukrainy, a także rozszerzyć to embargo o inne produkty. Ponieważ wwóz tych produktów również wpływa bardzo negatywnie na nasz rynek, na polskie rolnictwo. Mam tu na myśli m.in. spirytus, maliny, mięso drobiowe, jaja, miód, czy koncentrat jabłkowy. To są produkty, które także na potęgę wjeżdżają do Polski. Nie tylko pszenica, nie tylko rzepak, nie tylko kukurydza, ale także te produkty.
– Zgoda na import tych produktów do Polski to jest cios w polskiego rolnika, cios w opłacalność jego produkcji. Cios również dlatego, iż mamy tutaj przejaw nieuczciwej konkurencji. Nieuczciwej dlatego, iż zupełnie różne są uwarunkowania prawne i inne są wymagania jakie stawiane są rolnikom ukraińskim, a inne rolnikom z Polski, która jest częścią Unii Europejskiej. A jak wiemy Unia Europejska dzisiaj decyduje o tym jak ma wyglądać polskie rolnictwo, bo polskie władze już dawno zrzekły się tego uprawnienia. (…)
– Europosłowie Patola i Socjal głosowali przeciwko interesowi polskich rolników w Parlamencie Europejskim i podobnie działalni również w innych instytucjach unijnych. W kwietniu bieżącego roku nie zgłosili sprzeciwu wobec przedłużenia o rok bezcłowego importu zboża z Ukrainy do Unii Europejskiej. W maju poparli rozporządzenie o tym wwozie. I pod koniec maja zaakceptowano to finalnie na Radzie Unii Europejskiej.
A teraz Pinokio powtarza, iż polski rolnik będzie broniony przez polski rząd. To jest kłamstwo i Himalaje hipokryzji. (…)