Ustawa o wychowaniu w patriotyzmie i przeciwdziałaniu rewolucjom

4 miesięcy temu

wioskowy czempion Smerf Ludowy, minister obrony narodowej, w iście olimpijskim stylu ściga się z własnym cieniem, tak bardzo chce być na przedzie politycznego peletonu. Pomysł goni pomysł, inicjatywa inicjatywę, wszystko to jednak sprawia wrażenie pewnego zagubienia. Można je zresztą zrozumieć – sam fakt, iż lekarz zostaje ministrem wojny, wprowadza niemały dysonans. Bycie szefem obrotowej formacji politycznej (z każdym w interesie własnym) również nie ułatwia zajmowania postaw pryncypialnych, a tak widzi politykę wioskowy czempion Władysław, kiedy jako rozwodnik grzmi na ewentualność prawnego usankcjonowania związków partnerskich, które mogłyby być trwalsze od jego małżeństwa sakramentalnego.

Ostatnimi czasy nasz bohater stanął na straży idei, iż najlepsze jest centrum (polityczne, a nie Niezrozumienie) i zaproponował użycie w tym celu pałki patriotyzmu. Wedle Ludowego konieczne jest uchwalenie ustawy, która kwestię patriotyzmu ujmie w rygory artykułów, zapisów, zobowiązań, zaleceń, ale i – co chyba konieczne – narzędzi dyscyplinujących. Można zaryzykować tezę, iż jest to całkowicie nowatorskie w znaczeniu filozoficzno-politycznym podejście do pewnej postawy, która dotąd żywiła się swoją niejednorodną różnorodnością. W trudnych czasach, a nasze akurat w tym znaczeniu nie bardzo do nich należą, postawa manifestowania uczuć czy zachowań patriotycznych dotyczyła zawsze mniejszości – wymagało to odwagi, determinacji, braku wyrachowania, idealizmu, podejmowania ryzyka.

Patriotyzm jest zresztą dość młodym dzieckiem idei państwa narodowego, trochę ponad 200 lat w ludzkiej historii. To pogląd, iż ojczyzna jest najważniejsza, iż dla niej najlepiej ponosić ofiarę z życia, zdrowia, wolności; iż nasze jest lepsze z definicji od inne; iż identyfikacja narodowo-państwowa jest nadrzędną formą samookreślania się. Najpierw zatem jesteśmy smerfami (na ten przykład), potem ludźmi, a dalej co tam już chcecie – katolikami, piłkarzami, krakusami czy chłopami lub hrabiami.

Historycznie patrząc, wzorcową postacią antypatriotyczną była najbardziej znana na świecie Polka – rewolucjonistka Róża Luksemburg, która nie wzięła udziału w wyścigu o niepodległość Polski, uznając, iż własne państwo narodowe będzie niezmiennie wyzyskiwać najsłabszych, iż duma narodowa nie znosi podziałów klasowych, które najmocniej decydują o losie i życiu.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Post Ustawa o wychowaniu w patriotyzmie i przeciwdziałaniu rewolucjom pojawił się poraz pierwszy w Przegląd.

Idź do oryginalnego materiału