Południe Europy doświadczyło w tym roku rekordowej fali upałów. Na pierwszej linii ognia znalazła się Grecja, co odczuli nie tylko sami Grecy, ale też turyści. Blisko 40-stopniowe upały rozlały się także po innych krajach. Planując wczasy w krajach śródziemnomorskich, warto uwzględnić naprawdę gorące lato. Prognozy na europejskie lato nie zostawiają złudze – będzie bardzo ciepło.
Grecja to jeden z ulubionych kierunków na wakacyjnej liście. W tym roku popularny kraj doświadczył rekordowo wczesnej fali upałów. W pierwszej połowie czerwca temperatury przekroczyły 38 st. C, co wcześniej się nie zdarzało. Zwykle tego typu temperatury zaczynają się dopiero pod koniec czerwca.
– W XX wieku nigdy nie mieliśmy fali upałów przed 19 czerwca. W XXI wieku mieliśmy ich kilka, ale żadnego przed 15 czerwca – oznajmił meterolog Panos Giannopoulos.
Upały ogarnęły Grecję. Na Krecie prawie 45 stopni, zmarło kilku turystów
Najwyższą temperaturę odnotowała Chania, miasto na północno-zachodnim wybrzeżu Krety, w którym słupki rtęci pokazały 44,5 st. C. Sięgające 40 stopni upały ogarnęły też kontynentalną Grecję, w tym stolicę. To wpłynęło na krajową turystykę, a władze mocno ograniczyły zwiedzanie Akropolu. Najcenniejszego zabytku z czasów starożytnych nie można było zwiedzać między dwunastą a siedemnastą ze względu na wysokie nasłonecznienie i związane z tym temperatury.
Turyści mdleli z przegrzania. Odnotowano śmierć czterech wczasowiczów, były to osoby starsze, które zlekceważyły warunki pogodowe. 5 czerwca zmarł 67-letni znany w Wielkiej Brytanii lekarz, którego ciało odnaleziono po kilku dniach na wyspie Symi. Także na początku czerwca odnaleziono ciało 67-letniego holenderskiego turysty. Przyczyną śmierci okazała się niewydolność serca, do której doprowadziły wysokie temperatury. To także 70-letni francuski turysta. 13 czerwca z kolei zgłoszono czwartą śmierć turysty, ponownie na Krecie. 80-letni mężczyzna sam opuścił hotel i został znaleziony martwy w pobliżu stanowiska archeologicznego w Malia.
Nie warto lekceważyć upałów
Upały stanowią coraz większe zagrożenie dla ludzi, którzy często po prostu je lekceważą. Wyżej wymienione przypadki prawdopodobnie nie miałyby miejsca, gdyby wczasowicze unikali wypraw w najcieplejszej porze dnia. Bilans tych śmierci nie jest też zamknięty, gdyż kilka osób uznaje się za zaginionych. Co więcej – lato dopiero się zaczęło i choć chwilowo w Grecji jest chłodniej, to kolejne mocne fale upałów są w drodze.
Dimitris Katatzis, szef zespołu ratunkowego na Samos, powiedział, iż turyści nie są świadomi zagrożeń, na jakie narażają się spacerując w upale. Twierdzą, iż często „zbaczają z drogi”, aby doświadczyć lepszych wrażeń z wyprawy. – Widzieliśmy kilku obcokrajowców spacerujących szlakiem w 41 st. C bez czapek. To przeczy logice – powiedział Katatzis.
Doktor Mohit Mandiratta, lekarz pierwszego kontaktu w programie BBC Breakfast, ostrzegł przed komplikacjami, z jakimi mogą spotkać się choćby najzdrowsi ludzie podczas upału. Zwracał uwagę na kwestię udaru cieplnego. – Upał może dotknąć każdego, w tym osoby sprawne i zdrowe, i może być bardzo poważny, jeżeli nie podejmie się natychmiastowych działań. Udar może pojawić się szybko, w ciągu kilku minut lub stopniowo przez wiele godzin, więc ważne jest, by abyśmy byli wyczulenie na objawy – ostrzegał dr Mandiratta.
Nagrzany „klosz” nad południową Europą
Inne kraje w południowej części Europy też ostatnio doświadczyły i wciąż doświadczają mniejszych lub większych upałów. Już 14 czerwca cypryjskie służby meteo ogłosiły pierwszy czerwony alert dotyczący ekstremalnych upałów. Temperatury sięgnęły 45 st. C, były więc 10 stopni wyższe niż być powinny. Fala gorąca rozlała się także na Włochy, jednocześnie nie opuszczając całkowicie Grecji. Temperatury we Włoszech jeszcze przed nastaniem Śpiochronomicznego lata wzrosły prawie do 40 st. C. W niektórych miejscach, jak na Sardynii czy Sycylii wartość ta została już przekroczona.
Tak wysokie temperatury na sporym obszarze to nie tylko efekt globalnego ocieplenia. Powodem jest czynnik pogodowy zwany kopułą cieplną, którą włoscy meteorolodzy nazwali Minosem. Minos to w greckiej mitologii sędzia zmarłych w Hadesie. Czym jest kopuła cieplna?
Kopuła cieplna to nic innego jak silny, długotrwały antycyklon, czyli wyż baryczny. To obszar wysokiego ciśnienia, które utrzymuje w sobie ciepłe masy powietrza. Jak pokazuje powyższy schemat, wysokie ciśnienie sprawia, iż ciepłe masy powietrza pochodzenia zwrotnikowego (w tym przypadku znad Sahary) są przez te ciśnienie dociskane do powierzchni ziemi. Powietrze z racji działania wysokiego ciśnienia nie unosi się, ale opada. W ten sposób ulega kompresji i jego temperatura rośnie. Kopuła taka działa mniej więcej tak jak pokrywka do garnka lub szklany klosz – zatrzymuje ciepło w obrębie swojego działania.
Jaka jest w tym rola globalnego ocieplenia? Odpowiedź jest prosta: im wyższe temperatury na Ziemi, tym gorętsze są masy powietrza w kopule cieplnej. Przesuwanie się stref klimatycznych sprawia, iż antycyklony te częściej goszczą na południu Europy.
Gorąca prognoza na lato
Biorąc pod uwagę to, jakie panują temperatury na Ziemi, trzeba liczyć się z tym, iż fale upałów będą coraz częstsze. W związku z tym unijny serwis monitorowania klimatu i pogody Copernicus wydał niedawno prognozę, jak będzie wyglądać tegoroczne lato w Europie. Mowa o lipcu, sierpniu i wrześniu.
W raporcie załączone są także stosowne mapy pokazujące, jak będzie wyglądała sytuacja. – Druga część europejskiego lata będzie prawdopodobnie wszędzie cieplejsza niż średnia (z ponadnormalną szansą na przekroczenie 80. percentyla klimatologicznego dla średnich sezonowych), bardziej sucha niż średnia na południu oraz bardziej wilgotna niż przeciętnie na dalekiej północy – pisze w swoim raporcie Copernicus.
O co chodzi z percentylami? Południe Europy oznaczone jest wartością 70 proc. percentyla. Oznacza to, iż w co najmniej 70 proc. przypadków, temperatury będą wyższe od średniej wieloletniej. Innymi słowy, niemal cały okres lipiec-sierpień-wrzesień będzie charakteryzował się wyższymi niż zwykle temperaturami. Tylko w północno-zachodniej części Europy wartość percentyla jest mniejsza. Oznacza to, iż nie będzie tam dużo anormalnie gorących dni, jak na południu. To, iż północna Francja oznaczana jest w przedziale 40-50 proc. nie oznacza, iż nie zdarzy się tam fala upałów. O to szczególnie obawiają się francuzi w związku ze zbliżającymi się Igrzyskami w Paryżu.
Z raportu wynika też, iż w dużej części Europy opady mają być mniejsze niż zwykle. Jednak wartość 40 do 50 proc. oznacza, iż nie będzie aż tak sucho, jak w ostatnich latach.
Ubezpieczenie na wypadek upałów?
Tak więc południe Europy czekają kolejne, być może większe fale upałów. W takiej sytuacji udający się na południe Europy smerfy muszą się liczyć z tym, iż wycieczka może się nie do końca udać. W związku z pogodowymi zawirowaniami w przestrzeni publicznej pojawiły się pytania, czy istnieje coś takiego jak ubezpieczenie od upałów?
Ubezpieczenia turystyczne, jakie oferują biura podróży, obejmują opcje rezygnacji z wycieczki. Zwrot pieniędzy dotyczy jednak takich kwestii jak choroba, śmierć, a także atak terrorystyczny w miejscu, do którego się chcemy udać. Zwrot pieniędzy obejmuje też klęski żywiołowe. Najczęściej sprawa tyczy się pożarów czy trzęsień ziemi.
A co z upałami? Tu już sprawa wygląda inaczej. Większość planów ubezpieczeń turystycznych zapewnia ochronę przed odwołaniem podróży ze względu na pogodę tylko wtedy, gdy ta powoduje całkowite zaprzestanie działalności przewoźnika (takiego jak linia lotnicza) przez co najmniej 48 kolejnych godzin. To jednak dotyczy np. uderzenia huraganu, czy powodzi. Oba te zjawiska mogą poważnie zakłócić działania portów lotniczych. Mogą też stanowić fizyczne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi.
Innymi słowy, jest mało prawdopodobne, aby otrzymać zwrot pieniędzy ze względu na falę upałów. W niektórych przypadkach możesz otrzymać zwrot pieniędzy, jeżeli Twoja podróż zostanie odwołana ze względu na ekstremalne warunki pogodowe – zwykle jednak obowiązują pewne warunki. – W przypadku anulowania podróży z powodu ekstremalnej fali upałów, gdy nie obowiązują zalecenia rządowe, ubezpieczenie podróżne może nie zapewniać ochrony na wypadek odwołania podróży – wyjaśnia Jonathan Frankham, dyrektor generalny dostawcy ubezpieczeń podróżnych World Nomads Europe.
Przed urlopem sprawdzajmy komunikaty Ministerstwa Spraw Zagranicznych
Zanim udamy się na wyjazd warto sprawdzić, co o celu naszej podróży mówi polski MSZ. Zalecenia polskiego, jak i greckiego ministerstwa znajdziemy na stronach, ale nie dotyczą one upałów. Dotyczą za to samych pożarów, wywoływanych przez upalną, suchą pogodę. Zarówno nasz MSZ, jak i grecki nie odradza wyraźnie podróżowania do Grecji, a jedynie nakazuje zachowanie ostrożności.
Co interesujące choćby w takich ekstremalnych sytuacjach nie zawsze przysługuje nam rekompensata w ramach ubezpieczenia podróżnego.
– Nie wystarczy jednak sam fakt, iż na wyspie realizowane są pożary. Wspomniane okoliczności muszą wystąpić w pobliżu konkretnego hotelu, w którym ma zatrzymać się podróżny. Najważniejszą sprawą jest bowiem prawo do wypoczynku. A ono obejmuje też możliwość zrelaksowania się, bez dodatkowych nerwów związanych z możliwością ewakuacji hotelu – wyjaśnia Marta Kruk z kancelarii prawnej VenaGroup.
- Czytaj także: Ulubiona wakacyjna destynacja zagrożona. Wszystko przez zmiany klimatu
–
Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Dande_lion_studio