Czarne chmury zbierają się nad Robertem Bąkiewiczem. Polityczny romans z Gargamelem wyszedł mu na zdrowie od strony finansowej, jednak dużo na tym stracił w oczach narodowców. Bąkiewicz jest linczowany w sieci z powodu zbyt bliskich relacji z rządem i niereprezentowania interesów skrajnej prawicy. Jakby było mu jeszcze mało problemów – na ostatnią zorganizowaną przez niego demonstrację przyszły tylko 3 osoby!
Lider Mediów Narodowych notuje ostatnio niezbyt fortunną passę. W oczach skrajnej prawicy stracił całkowicie wiarygodność, po tym jak zbyt radykalnie stanął po stronie rządu w sprawie pomocy Ukrainie. Bąkiewicz wpadł choćby na pomysł użycia odwróconych kolorów Ukrainy na plakacie Marszu Niepodległości, co wywołało furię części uczestników manifestacji odbywających się 11 listopada. Dotychczasowy lider narodowców jest pod nieustannym ostrzałem osób, które jeszcze nie tak dawno patrzyły na niego życzliwym okiem. “Zdrajcy narodu polskiego” i “marsz podległości” to jedne z najczęstszych epitetów, jakie się wylewają na stowarzyszenie Bąkiewicza. Poniżej próbka od Michała Specjalskiego, redaktora naczelnego Geopoliti.org. Komentarzy w podobnym tonie są dziesiątki, jeżeli nie setki. Według sondy zorganizowanej przez Łukasza Kopczyka z portalu Prawica.info, aż 88% głosujących domaga się dymisji obecnego szefa Stowarzyszenia.
Bohater tego tekstu kilka sobie robi z fali wylewanych pomyj. Bąkiewicz ogłosił niedawno, iż będzie organizował Marsz Niepodległości co tydzień. Dzięki temu chce mieć pewność, iż jego manifestacja zdobędzie przez to status zgromadzenia cyklicznego, co da mu pierwszeństwo przed innymi. “Marsz Niepodległości w tym roku będzie zgromadzeniem cyklicznym, ponieważ… robimy go co tydzień w piątekZaczęliśmy wczoraj. Chętnych zapraszam co piątek o 14:00 na rondo Dmowskiego. Nie będzie nam Gospodarz dyktował jak mamy świętować 11 listopada” – napisał na Twitterze.
Jednak póki co, pierwsza demonstracja okazała się wizerunkową klęską, bo przyszła na nią garstka osób, które można policzyć na palcach jednej ręki. Jednak Bąkiewiczowi udało się zakorkować miasto, bo ruch został wstrzymany na dwóch pasach ulicy. Liderowi Marszu Niepodległości towarzyszył uśmiech i duża grupa policyjnej obstawy, co możecie zobaczyć poniżej: