UE szykuje koniec rosyjskiego gazu
Unia Europejska ma opublikować długo oczekiwaną „mapę drogową”, której celem jest całkowite odejście od importu rosyjskiego gazu – poinformowali agencję Reuters trzej anonimowi urzędnicy unijni. W dokumencie znajdzie się m.in. propozycja zakazu zawierania nowych kontraktów na rosyjski gaz już od końca 2024 roku, a także zobowiązanie do wygaszenia istniejących umów do końca 2027 roku.
To prawnie wiążące regulacje, które będą wymagały zgody Parlamentu Europejskiego oraz większości kwalifikowanej państw członkowskich. Choć sankcje na rosyjski węgiel i ropę morską zostały już wcześniej wprowadzone, gaz pozostawał poza unijnym reżimem sankcyjnym – głównie ze względu na sprzeciw Słowacji i Węgier, które są silnie uzależnione od dostaw rurociągowych z Rosji.
Rosja traci udział w rynku, ale nie całkowicie
Obecnie około 19% gazu zużywanego w UE pochodzi z Rosji – to znacznie mniej niż ok. 40% sprzed wojny w Ukrainie, ale przez cały czas istotny udział. Surowiec dostarczany jest m.in. przez rurociąg TurkStream oraz w postaci LNG. Znaczną część dostaw LNG (ok. 31%) stanowią zakupy spotowe, które będą również objęte planowanym zakazem.
Jednocześnie Komisja Europejska analizuje możliwości prawne umożliwiające europejskim firmom zerwanie obowiązujących kontraktów z Gazpromem bez kar finansowych. Nie jest jednak jasne, w jaki sposób miałoby to zostać zrealizowane – eksperci prawa międzynarodowego ostrzegają, iż powołanie się na klauzulę siły wyższej („force majeure”) może nie być wystarczające i grozi postępowaniami arbitrażowymi.
USA skorzystają na unijnym zwrocie?
Planowane ograniczenia mogą otworzyć drogę do zwiększenia importu LNG z USA, co od lat postulowali amerykańscy politycy. Już teraz Stany Zjednoczone są trzecim dostawcą gazu do UE – w 2024 roku odpowiadały za 16,7% dostaw (dla porównania: Norwegia – 33,6%, Rosja – 18,8%, Algieria – 14,1%) [tutaj przydałby się wykres udziału dostawców gazu w 2024 roku].
Bruksela zapewnia jednak, iż planowane ograniczenia będą wdrażane z uwzględnieniem wpływu na ceny energii – celem jest zaszkodzenie Moskwie bardziej niż unijnym gospodarkom.
Zobacz również:- UE zmniejsza zależność od importu energii. Mniej gazu i ropy w 2024 roku
- Niemcy obniżają cel wypełnienia magazynów gazu do 80% – wyprzedzają reformę UE
- „Józef Piłsudski” i „Paderewski” ruszyli w morze – ORLEN stawia na LNG
Źródło: Reuters