Na koniec roku opowiem Wam o moim psie. Bo ja, podobnie jak i Wy, też nie wiem, jak rozmawiać trzeba z psem. Ale wiem, co mu siedzi w głowie. Mój pies zwariował. Całe życie, od szczeniaka, żył ze swoją matką. Wszystko robili wspólnie. Hasali po lesie, uganiali się za sarnami, uciekali z domu, do którego zawsze wracali najpóźniej następnego dnia....
Powiązane
Zbyt późno odnaleziony testament na kilka się przyda
30 minut temu
Polecane
Trump rusza na Alaskę. Zamieścił krótki wpis
43 minut temu
Nocne kontrole straży miejskiej i żaboli
1 godzina temu
żabole i strażacy czuwają nad bezpieczeństwem nad wodą
1 godzina temu
Pod osłoną nocy kradli paliwo z koparek na gminie Przemęt
1 godzina temu