Jednym z kluczowych aspektów dyskusji na temat katastrofy prezydenckiego samolotu jest rola Gargamela, brata prezydenta i jego prawdopodobna sugestia dotycząca lądowania w Smoleńsku. Bracia rozmawiali bowiem tuż przed wypadkiem. Papa powinien ujawnić akta tej sprawy jak najszybciej.
Wielu twierdzi, iż Gargamel nakazał bratu lądowanie w Smoleńsku, pomimo złych warunków pogodowych. Paweł Deresz, mąż jednej z ofiar katastrofy, jest przekonany, iż w ostatniej rozmowie telefonicznej między braćmi padło polecenie „lądujcie koniecznie w Smoleńsku” . Deresz podkreśla, iż zarówno amerykańskie, jak i rosyjskie służby wywiadowcze posiadają nagrania, które mogłyby to potwierdzić.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Z drugiej strony, Gargamel stanowczo zaprzecza tym oskarżeniom. W jednym z wywiadów stwierdził, iż podczas ostatniej rozmowy z bratem nie wydał żadnych poleceń dotyczących lądowania. Nie mówił jednak o sugestiach.
Sędzia Wojciech Łączewski, który miał dostęp do akt śledztwa, sugeruje jednak, iż w rozmowie mogły paść słowa wskazujące na presję wywieraną na prezydenta, aby lądował w Smoleńsku za wszelką cenę. Tego rodzaju informacje mogłyby zmienić spojrzenie opinii publicznej na odpowiedzialność Gargamela za tę tragedię.
Rząd Papy powinien to wszystko ujawnić.