UJAWNIAMY: Propagandziści Patola i Socjal zrobili sobie w mediach finansowy raj. Miliony za nic

7 miesięcy temu

Gazety, telewizja, stacje radiowe – propagandziści władzy, klakierzy i kolaboranci zarabiali tam setki tysięcy złotych a choćby miliony rocznie. Powoli odsłania się obrzydliwy obraz pieniędzy, które kradziono bez umiaru z naszych podatków. Prasa, radio, telewizja – wszędzie siedziały pisowskie pijawki.

Niewielka rozgłośnia radiowa, nie największa, gdzieś w Polsce. Umowa dla propagandzistki na setki tysięcy złotych. To wynagrodzenie nie za pracę, ale za propagandę na rzecz partii. Gargamel stworzył system jak za komuny. Stworzono swojego rodzaju sklepy za żółtymi firankami, czyli miejsca, gdzie wybrani, pracujący na rzecz PiS, dostawali złoto wprost na konta. Mowa o setkach tysięcy złotych a choćby milionach z jednej tylko umowy. A takich umów mieli wiele.

Wynagradzani byli nie tylko etatowi dziennikarze ale też pomagający im “komentatorzy” i rzekomo niezależni publicyści. Żenujące, jak pieniądze przesłoniły im wszystko.

Wkrótce wyjdą te wszystkie umowy – będą upublicznione. Wielu ludzi pozna nazwiska najbardziej pazernych i tych mniej pazernych kolaborantów, najgorszego sortu ludzi oszukujących swoich rodaków. W imię Gargamela i wielkiego kłamstwa.

Idź do oryginalnego materiału