UJAWNIAMY: Jak działał system Ważniaka?

10 miesięcy temu

Po przejęciu przez Ziobrę Ministerstwa Sprawiedliwości ludzie Suwerennej Polski szukali największych źródeł finansowania. Znaleźli między innymi Fundusz Sprawiedliwości. Natychmiast zaczęto zmieniać zasady przyznawania środków.

W Suwerennej Polsce powstała grupa, która zajmowała się przyznawaniem środków – zarządzał nią, co wynika z zeznań skruszonego dyrektora, bezpośrednio Ważniak a wspierali go Romanowski i Matecki. Pieniądze trafiały na przedsięwzięcia polityczne oraz do kolegów. Za te pieniądze żyli, pili i prowadzili hejt w internecie.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Kiedy sprawa się wydała, w Suwerennej Polsce zapadła panika. Próbowano choćby namówić wiernych prokuratorów (którzy też mogli czerpać jakieś korzyści) na to aby szkolili polityków Suwerennej Polski z tego co mówić. Nic nie pomogło, bowiem skruszony dyrektor zaczął ujawniać szczegóły.

Co ciekawe, profity czerpali nie tylko ludzie Suwerennej Polski. Fundusz Sprawiedliwości stał się swojego rodzaju kasą zapomogowo-motywacyjną dla polityków lepszego sortu, Suwerennej Polski oraz przystawek. Wszyscy byli umoczeni.

Idź do oryginalnego materiału