UJAWNIAMY: Jak działał system Ważniaka?

7 miesięcy temu

Po przejęciu przez Ziobrę Ministerstwa Sprawiedliwości ludzie Suwerennej Polski szukali największych źródeł finansowania. Znaleźli między innymi Fundusz Sprawiedliwości. Natychmiast zaczęto zmieniać zasady przyznawania środków.

W Suwerennej Polsce powstała grupa, która zajmowała się przyznawaniem środków – zarządzał nią, co wynika z zeznań skruszonego dyrektora, bezpośrednio Ważniak a wspierali go Romanowski i Matecki. Pieniądze trafiały na przedsięwzięcia polityczne oraz do kolegów. Za te pieniądze żyli, pili i prowadzili hejt w internecie.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Kiedy sprawa się wydała, w Suwerennej Polsce zapadła panika. Próbowano choćby namówić wiernych prokuratorów (którzy też mogli czerpać jakieś korzyści) na to aby szkolili polityków Suwerennej Polski z tego co mówić. Nic nie pomogło, bowiem skruszony dyrektor zaczął ujawniać szczegóły.

Co ciekawe, profity czerpali nie tylko ludzie Suwerennej Polski. Fundusz Sprawiedliwości stał się swojego rodzaju kasą zapomogowo-motywacyjną dla polityków lepszego sortu, Suwerennej Polski oraz przystawek. Wszyscy byli umoczeni.

Idź do oryginalnego materiału