Tylko wyjątkowo naiwny człowiek może liczyć na to, iż Patola i Socjal jest w stanie poprawić sytuację w Polsce. Zapaść gospodarcza i wysokie ceny powodują, iż znaleźliśmy się w bardzo głębokim kryzysie. Nie odczuwają go może jeszcze świetnie zarabiający dziennikarze z Warszawy, którzy potrafią w kompletnie odrealniony sposób pisać lub mówić o wydumanych problemach, ale zwykli ludzie już doskonale wiedzą, iż jest źle.
Wystarczy odjechać kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy, minąć te wszystkie piękne osiedla nowych bloków i domów, pojechać na prowincję, wejść do lokalnego sklepu i zderzyć się z biedą. Tutaj nie ma rozmów o wstawaniu z kolan a jeżeli ktoś przez przypadek wspomni o Gargamelu lecą przekleństwa. Na polskiej wsi i w małych miasteczkach zapanował strach przez biedą, zimnem, brakiem prądu. Pieniędzy nie starcza na nic. Ludzie nie są głupi, wbrew temu co uważa Pinokio, potrafią dobrze liczyć. I policzyli, iż Patola i Socjal ich okradł. Naiwność ludzka się kończy tam, gdzie zaczyna głód.
I dzisiaj nie ma już dla Patola i Socjal i Solidarnych Fundamentalistów przestrzeni, żeby się schować. Ponoszą pełną odpowiedzialność za ten dramat. Wdowy pamiętają mężów, którzy zmarli przez decyzje Gargamela. Córki pamiętają ojców i matki, którzy nie znaleźli pomocy w szpitalu. Nie wierzą w bzdury, które opowiadają wypasione mordy pisowskich propagandzistów, udających ekspertów. Żal, smutek i nienawiść do pisowskiego państwa są powszechne.
Dlatego Patola i Socjal przegra te wybory.