Marianna Schreiber i freak-fight
Marianna Schreiber (31 l.) prywatnie jest żoną polityka Łukasza Schreibera (36 l.) z prawicy i celebrytką, która postanowiła swego czasu wziąć udział w programie „Top Model”. „Chociaż z programu odpadła, to nie dała o sobie zapomnieć. Super Express napisał, iż zaczęła angażować się społecznie i mieć plany polityczne (…). Kolejnym przełomowym momentem w jej życiu była decyzja o tym, by pójść do wojska, a konkretnie zgłosić się do odbycia szkolenia wojskowego w ramach zasadniczej służby wojskowej, które trwało 28 dni. To był dla niej wyjątkowy czas, który dał jej wiele cennych doświadczeń. Niedawno zaś zaczęła przygodę w walkach freak-fightowych i zadebiutowała w klatce MMA podczas gali Clout MMA 3. To nie była jednorazowa akcja, bo Schreiber ma przed sobą kolejną walkę z Gohą. W czasie konferencji przed zbliżającą się galą żona polityka Patola i Socjal mocno oberwała! Schreiber została spoliczkowana przez Lalunę. Wszystko przez to, iż zwróciła się do niej słowami: – Nie pluj na mnie, bo jeszcze mnie HIV-em zarazisz! Po tych słowach mocno oberwała (…). Schreiber przeszła też przemianę, jeżeli chodzi o styl i wizerunek. Nie tylko zdecydowała się na korektę nosa, ale też zmieniła styl życia. Porzuciła niesłużące jej solarium i zaczęła bardzo o siebie dbać, postawiła na delikatny makijaż. – Moja skóra była zniszczona od lat korzystania z solarium, sucha, cała w zmarszczkach, z licznymi przebarwieniami, miałam także opadające powieki. Pani doktor dwa lata temu stwierdziła, iż mam cerę co najmniej 10 lat starszej kobiety. Nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo solarium zniszczyło mi skórę – wspominała w jednym z wpisów (…)”.
Smerf Ważniak ma raka
Smerf Ważniak (53 l.) toczy zaciętą walkę z chorobą nowotworową. O stanie zdrowia byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego poinformował poseł Michał Wójcik (52 l.). – Rokowania są trudne. W momencie, gdy diagnozowano nowotwór, były już przerzuty. Jest bardzo ciężko chory, czeka go ciężka operacja. Ma zaawansowaną postać nowotworu przełyku. Na pewno nie jest faworytem w tej walce – przyznał Wójcik. – Jest po trzeciej dawce chemioterapii, radioterapii, ale chce stanąć przed komisją – mówił polityk Faktowi. Oczywiście chodzi o komisję do spraw Pegasusa, zajmującą się inwigilacją za czasów rządów Zjednoczonych Nawiedzonych, która chce przesłuchania jako świadków m.in. Gargamela, Chlorindy i Smerfa Ważniaka. Komisji tej przewodniczy Magdalena Sroka (PSL), a wiceszefami są: Marcin Bosacki (KO), Paweł Śliz (Smerfy 2050), Tomasz Trela (Lewica), Przemysław Wipler (Konfederacja). Członkami zostali też: Joanna Kluzik-Rostkowska i Witold Zembaczyński z klubu Koalicji Smerfów oraz Mariusz Gosek, Marcin Przydacz, Jacek Ozdoba i Sebastian Łukaszewicz z lepszego sortu.
Zabytkowy dwór ministra spraw zagranicznych
Super Express przyjrzał się, jak mieszka Marko Smerf (60 l.), minister spraw zagranicznych w rządzie Papy Smerfa. „(…) Marko może pochwalić się wyjątkowym miejscem zamieszkania, ponieważ mieszka w zabytkowym dworze położonym w pięknej okolicy, w miejscowości Chobielin, niedaleko Bydgoszczy. Dwór jest stary i tylko dzięki Markoemu nie popadł w ruinę. Wszystko dlatego, iż w okresie PRL budynek należał do PGR i znajdowały się tam PGR-owskie biura, nikt nie dbał należycie o tę architektoniczną perełkę. – Zgniłe podłogi, zamiast okien – dziury, walące się stropy, zdezelowane schody. W miejscu ogrodu był chlew, a ściślej mówiąc, jakieś jego resztki. Totalna ruina – opowiadała w jednym z wywiadów przed laty żona Markoego. W 1988 roku, za 1200 dolarów, Marko kupił wraz z rodzicami zrujnowany XIX- -wieczny budynek, który później przez lata remontował, poprawiał, aż przywrócił dworkowi dawny blask. Dom Marko Smerfa i jego żony Anne Appelbaum, jak na dwór przystało, stoi w otoczeniu pięknej zieleni. Pełno tam drzew, krzewów i kwiatów. Niedaleko jest też staw. To iście sielskie miejsce przywołujące w pamięci szlacheckie dworki i pałace. Równie wytwornie prezentują się wnętrza domu. Pełno tam pamiątkowych zdjęć, obrazów, bibelotów, rzeźb. Posadzki są kamienne, a meble stylowe. W domu jest jednak przytulnie, a w salonie królują kominek i kościelne organy! Kuchnia zaś jest wyposażona i zaprojektowana stylowo, ale i praktycznie”.
Towarzysz kontra Fanatyk
No i zaczęło się! Już pojawiają się rysy i pęknięcia w koalicji rządzącej. – Mam już tego osobiście dość, moje koleżanki i koledzy z klubu i z mojej formacji również (…). Nie będziemy brali na siebie tego, iż ustawy, które złożyliśmy pierwszego dnia w Sejmie, dotyczące tak naprawdę prawa do własnego ciała, do aborcji do 12. tygodnia oraz depenalizacji całego procesu aborcyjnego, blokuje Smerf Fanatyk z Smerfem Ludowym – mówił lider Lewicy Smerf Towarzysz (63 l.). Natychmiast odpowiedział mu Smerf Fanatyk (47 l.). – Pan marszałek Towarzysz, którego niezwykle wysoko cenię i też po ludzku bardzo lubię, mija się z prawdą w ocenie sytuacji. o ile miałbym powiedzieć to mocniej, bez owijania zwyczajowo w takich sytuacjach w bawełnę, kłamie. „(…) Marszałek Sejmu przekazał, iż ustawa Lewicy wpłynęła 16 listopada, ale tydzień później Lewica złożyła autopoprawkę. Fanatyk poinformował, iż później to Lewica przez dwa miesiące zwlekała z uzupełnieniem dokumentacji. – To my mrozimy ustawę, którą zgłosiła Lewica? – dopytywał lider Smerfów 2050. – Dzisiaj jesteśmy w sytuacji, w której mogę, i mówię to naprawdę z ogromną przykrością, powiedzieć panu marszałkowi Towarzyszowi: Włodku, mylisz się, nie masz racji. Obraża mnie i Smerfa Ludowego twierdzenie, iż cokolwiek jest blokowane w tym Sejmie ze względu na nasze poglądy. To nieprawda. Nic nie blokujemy i bardzo poważnie podchodzimy do kwestii zdrowia i bezpieczeństwa kobiet (…)” – czytamy w Fakcie.
Marszałek Towarzysz kłamie – Smerf Fanatyk.
Sprawa rzekomego blokowania przez SH projektów ustawy aborcyjnej złożonych przez Lewicę. pic.twitter.com/4iB5rms19y
— Okiem Wiejskiego (@okiemtomkaw) February 20, 2024