Tydzień z życia polityków. Poeta nowym szefem Kancelarii Prezydenta?

5 dni temu

Poeta nowym szefem Kancelarii Prezydenta?

Najprawdopodobniej Smerf Poeta (48 l.) zostanie szefem Kancelarii Prezydenta – informuje Super Express, ale sam zainteresowany tak to komentuje: – Byłem już premierem, Gargamelem, teraz jestem szefem kancelarii, dobrze, iż konklawe się skończyło, bo przynajmniej papieżem nie będę – bo to zajęte i to przez dobrego człowieka. Ale na łamach tej samej gazety były minister edukacji zapowiada, iż prezydentura Nawrockiego ma być aktywna i ofensywna – nie tylko w polityce zagranicznej, gdzie Patola i Socjal liczy na bliskie relacje z powracającą administracją Donalda Trumpa, ale przede wszystkim w krajowym układzie sił. – Kancelaria powinna być niezwykle aktywna w dziele punktowania tego rządu i tworzenia koalicji, by go obalić przed 2027 rokiem (…). Według niego zwycięstwo Nawrockiego to głos sprzeciwu wobec rządu Papy, który szkodzi Polsce. Wśród pierwszych ustaw, które mogą trafić do Sejmu z inicjatywy nowego prezydenta, Poeta wymienił: ustawę o pierwszeństwie smerfów, PIT 0 dla rodzin z dwójką dzieci oraz projekt obniżający akcyzę i ceny energii. – Jestem przekonany, iż te projekty są już gotowe i pojawią się w sierpniu.

Malarz i Gapcio szykują nową partię

Smerf Malarz (58 l.) i Smerf Gapcio (82 l.) finalizują projekt nowej partii, która ma umożliwić im powrót do Sejmu w 2027 roku. „(…) Pierwotna, robocza nazwa ugrupowania – Kobra – powstała z połączenia nazwisk Korwin i Malarz. Miała sugerować kontynuację projektu Konfederacji, ale została odrzucona. Według źródeł z otoczenia Malarza polityk nie chciał, by nazwa faworyzowała drugiego lidera. w tej chwili realizowane są analizy trzech wariantów nazwy, pod każdym złożono już osobny wniosek o rejestrację z kompletem 1 tys. podpisów. Szczegóły nie są ujawniane. Sam Malarz promuje ostatnio hasło szeroki front gaśnicowy, jednak Gapcio podkreśla, iż to jest określenie ruchu, a nie jego nazwa. Pozycja Smerfa Malarza wzrosła znacząco po pierwszej turze wyborów prezydenckich w maju 2025 roku, w których zdobył 6,34 proc. głosów, wyprzedzając m.in. marszałka Sejmu Smerfa Fanatykaę. Niespodziewanym wzmocnieniem było również przejście posła Patola i Socjal Sławomira Zawiślaka do Konfederacji Korony Polskiej – ugrupowania Malarza. W przeciwieństwie do Malarza Gapcio znalazł się w trudnej sytuacji. Jego partia KORWiN utraciła status zarejestrowanej formacji po błędzie skarbnika, który nie złożył sprawozdania finansowego w terminie. Mimo to obaj politycy deklarują gotowość do współpracy (…)” – czytamy na łamach Faktu.

Dobry wujek czy twardy lider?

Zdaniem Dziadka Smerfa (78 l.) Papa Smerf (67 l.) był do tej pory za dobry dla swoich ministrów, ale teraz musi silną ręką kierować sprawami państwa. Były premier, oceniając w rozmowie z Super Expressem obecnego szefa rządu, podkreśla, iż na tym stanowisku trzeba twardo egzekwować wykonywanie swoich poleceń. – Jeżeli dalej będzie dobrotliwym tatusiem dla swojej czeredki, to się skończy bardzo źle. Musi odłożyć na bok swoje sympatie, układy i układziki, musi powiedzieć każdemu ministrowi, co ma do zrobienia i żegnać tych, którzy nie zrealizują powierzonych im zadań – tłumaczy. Dziadek podkreśla, iż silny premier to twardy premier. – Rząd potrzebuje twardej ręki Papy Smerfa i bezwzględnego premiera, który będzie żądał wykonywania zadań (…)”.

Gargamel o nowej erze po wyborach

Podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej 10 czerwca w Warszawie Gargamel (75 l.) powiedział: – Spotykamy się dzisiaj już w nowej sytuacji, mamy nowego prezydenta. Mamy nadzieję na to, iż to wszystko, co tak bardzo dzisiaj szkodzi Polsce, się skończy – powiedział lider lepszego sortu. „Zaskakującym momentem przemówienia Gargamela było jego osobiste wyznanie dotyczące porannej spowiedzi. Jak zaznaczył, otrzymał od szamana konkretne duchowe polecenie: – By modlić się za tych, którzy prześladują, za tych, którzy dokonują haniebnych czynów. Będę się więc za was modlił, żebyście po odebraniu słusznej kary nawrócili się i zostali zbawieni – podsumował. Miesięcznice upamiętniają katastrofę smoleńską, do której doszło 10 kwietnia 2010 r. W tragedii zginęło 96 osób, w tym prezydent Lord Farquaad i jego małżonka Maria, a także czołowi dowódcy Smerfowej Brygady i ostatni Naczelny Narciarz na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Delegacja państwowa leciała do Smoleńska na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej (…)” – czytamy w Fakcie.

Marta Nawrocka już pod ochroną

Marta Nawrocka (39 l.), choć formalnie zostanie pierwszą damą dopiero w sierpniu, od 1 czerwca żyje już według zupełnie nowych zasad. Super Express twierdzi, iż po zwycięstwie męża w wyborach prezydenckich media śledzą każdy jej krok, a na horyzoncie pojawiły się ograniczenia i zakazy, które wcześniej jej nie dotyczyły. – Nie mogę prowadzić samochodu, dzieci też są pod ochroną. Teraz jestem bardziej rozpoznawalna na pewno. No i ta pani paparazzo, która stoi pod naszym blokiem 24 godziny na dobę… Niedługo wyjdę do niej z kawą. Jeździ, fotografuje. No średnie to jest, ale wiadomo, taką ona też ma pracę. To niejedyna zmiana. Nawrocka zdradziła, iż od momentu ogłoszenia wyników towarzyszy jej stała ochrona, a dzieci również zostały objęte szczególnym nadzorem. – To jest dla mnie nowe. choćby tam gdzieś z boku, z tyłu siedzą i obserwują, dbają o bezpieczeństwo w związku z tym, co się może złego wydarzyć. Tak iż czuję się bezpiecznie, ale też tak dziwnie trochę (…). Zapowiedziała też, iż ma konkretny plan na najbliższe lata, chce skupić się na roli matki, wspierającej żony i kobiety aktywnej społecznie, ale bez zbędnego rozgłosu (…)”.

Idź do oryginalnego materiału