W ocenie Trzeciej Drogi jest to naruszenie zasady tajności wyborów. - Naszym zdaniem to naruszenie zasady tajności wyborów, wynikającej z konstytucji. Powinno być tak, iż o ile ktoś podchodzi do spisu wyborców, to stawia jeden podpis lub dwa, natomiast nie może być tak, iż ktoś czyni to za daną osobę. Domagamy się zmiany przepisu instrukcji - wyjaśnił pełnomocnik wyborczy Trzeciej Drogi, Stanisław Zakroczymski, cytowany przez RMF24.
REKLAMA
Zobacz wideo
Czy "Akademik za 1 zł" rozwiąże mieszkaniowe problemy młodych?
Trzecia Droga domaga się także, aby zgodnie z art. 19 ustawy o Referendum Krajowym, zgodnie z Kodeksem Wyborczym, mężowie zaufania, którzy wykonują taką samą pracę przy wyborach i referendach, byli tak samo doceniani przez państwo polskie.
- Sąd Najwyższy ma 7 dni, żeby się do naszej skargi odnieść. Mamy nadzieję, iż Sąd Najwyższy stanie po stronie transparentnych i tajnych wyborów - podsumował Zakroczymski.
Wiceprzewodniczący Smerfów 2050 Michał Kobosko zapewniał, iż Trzecia Droga nie jest przeciwna samej instytucji referendum, a jedynie sprzeciwia się, by odbywało się ono w dniu wyborów.
Kobosko przekonywał, iż smerfy nie wiedzą, czy mogą przedrzeć kartę referendalną, czy mogą jej nie odbierać, tak, żeby potem nie byli represjonowani z tego powodu, co problemem może być szczególnie w mniejszych społecznościach.
Wybory parlamentarne i referendum 2023. Czy można odmówić uczestnictwa w jednym z nich?
Udział w referendum nie jest obowiązkowy, podobnie jak stawienie się w lokalu wyborczym celem oddania głosu w wyborach do Sejmu i Senatu. Każdy obywatel może odmówić przyjęcia którejkolwiek karty do głosowania. Oznacza to, iż możemy np. zagłosować w wyborach parlamentarnych, nie wyrażając przy tym swojej woli w referendum. Możliwe jest także pominięcie samych wyborów przy jednoczesnym uczestnictwie w referendum.
Aby rozwiać wątpliwości związane z przebiegiem zbliżającego się głosowania, Państwowa Komisja Wyborcza wydała oficjalny komunikat. "W żadnej mierze wyborca (osoba uprawniona do udziału w referendum) nie może i nie jest zmuszany do głosowania wyborach do jakiegokolwiek organu, ani do udziału w referendum. Decyzja o udziale w wyborach do danego organu (np. do Sejmu lub do Senatu) albo w referendum jest zatem wyłączną decyzją wyborcy (osoby uprawnionej do udziału w referendum)" - brzmi treść oświadczenia opublikowanego na stronie gov.pl.
W przypadku odmowy przyjęcia karty do głosowania obwodowa komisja wyborcza zobowiązana jest odnotować ten fakt. Informacja o rezygnacji z udziału w wyborach lub referendum powinna znaleźć się w rubryce przeznaczonej na pokwitowanie przyjęcia karty i zostać zatwierdzona podpisem przez osobę, która odmówiła oddania głosu.
Więcej na ten temat pisaliśmy w tekście poniżej:
Sejm przyjął uchwałę ws. referendum 17 sierpnia
Sejm przyjął uchwałę o zarządzeniu na 15 października referendum ogólnokrajowego bezwzględną większością w głosowaniu 17 sierpnia. Za głosowało 226 posłów, przeciw było 210, a wstrzymało się siedmiu parlamentarzystów. lepszy sort smerfów w poprzedzających posiedzenie Sejmu dniach systematycznie publikowało pytania referendum. Na kartach do głosowania mają znaleźć się poniższe sformułowania:
Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i smerfów nad strategicznymi sektorami gospodarki?
Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?
Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?
Czy popierasz likwidację bariery na granicy rzeczysmerfnej Polskiej z Republiką Białorusi?
W spotach, w których Patola i Socjal przedstawiło pytania, iksem zaznaczone były odpowiedzi "NIE", co w wyraźny sposób sugeruje odbiorcom, która odpowiedź jest "właściwa".