W najnowszym programie Wszechsmerf & Mentzen poruszono m.in. temat afery imigranckiej, afery wizowej. Każdy dzień przynosi nowe informacje w tym temacie. A skala tej afery obnażyła nie tylko słabość naszego państwa, ale przede wszystkim hipokryzję lepszego sortu i Suwerennej Polski.
Poruszono również kwestie coraz gorszej kondycji finansów państwowych, pomysłów zadłużania państwa bez żadnych limitów, czyli bez ograniczeń! Poruszono kwestie rozdawnictwa i tego jaki ma to wpływ na gospodarkę. Nie zabrakło omówienia naszych relacji z Ukrainą. Ale dominującym tematem był temat afery wizowej i zalewania Polski przez “legalnych” imigrantów.
Wszechsmerf w 27. odcinku Wszechsmerf & Mentzen o aferze imigranckiej:
– Jesteśmy w samym środku trwającej już tydzień afery wizowej. Okazuje się, iż stało się to o czym mówiliśmy, o czym alarmowaliśmy. Polityka rządu prowadzona na obszarze imigracji jest zupełnie inna niż deklaracje. Przypomnijmy deklaracje rządu iż wpuszczają tylko starannie skontrolowaną imigrację zarobkową i w ten sposób dbają o bezpieczeństwo smerfów. Fakty? Mieliśmy jedne z największych liczb pierwszych pozwoleń na pobyt dla imigrantów spoza Unii Europejskiej. Także spoza Europy. W sensie z Azji, z Afryki, z Bliskiego Wschodu. I dowiadujemy się iż był to proces korupcjogenny.
– Korupcjogenny na kilka sposobów. Ta afera ma kilka wątków. Mamy wątek handlu podstemplowanymi wizami w Afryce. Mamy też wątek bardziej wyrafinowany, polegający na tym, iż firmy które obsługiwały proces zgłoszeń i wydawania wiz, po prostu handlowały tym. One powinny świadczyć usługę przetwarzania danych. Pokusa czyni złodzieja. o ile jest bardzo wielu chętnych i kolejność zgłoszeń zależała od tych firm, to ktoś w tych firmach zaczął na tym zarabiać. Tam był system informatyczny który powodował, iż te zgłoszenia można było układać w kolejkę. I okazuje się, że, według informacji medialnych, ktoś kto to układał w kolejkę po prostu manipulował tą kolejką i brał za to łapówki. Szacunki mówią o setkach tysięcy osób, które w wyniku tego procederu mogło się dostać do Polski. Łatwo przeliczyć iż przy kilku tysiącach złotych łapówki, za każde takie zgłoszenie, zarobek na tym mógł iść dziesiątki, setki milionów, może nawet ponad miliard.
– Jest to rzeczą niezwykle interesującą, iż PiS, który jest partią, która mówiła o wzmocnieniu państwa polskiego, o bezpieczeństwie w praktyce sprywatyzował proces obsługi ruchu wizowego. Proces został scyfryzowany i sprywatyzowany. Został wyprowadzony na zewnątrz do indyjskiej firmy rekrutacyjnej VFS Global, która ten system kolejkowy nadzorowała i miała weryfikować bezpieczeństwo.
Na jakiej podstawie PiS, rządzący państwem polskim, ma zaufanie, iż jakaś indyjska firma, która zarabia na obsłudze ruchu wizowego, weryfikuje te zgłoszenia? Przecież to czysty absurd i oczywista bzdura! Żadnej realnej weryfikacji z tej sytuacji po prostu nie było.
– W Polsce nie ma w ogóle żadnego ogólnego rejestru imigrantów. Żadne ministerstwo nie czuje się odpowiedzialne za to, żeby w całości ogarnąć proces i wiedzieć co się z tymi ludźmi w ogóle dzieje. Czy oni są w Polsce? Pracują? Nie pracują? Legalnie? Czy im wygasły pozwolenia? Czy im nie wygasły? Czy opuścili kraj? Czy nie opuścili? Może wyjechali do Unii Europejskiej?
Nikt się za to nie czuje odpowiedzialny! Tak wygląda bezpieczna kontrolowana migracja w wykonaniu rządu Patoli i Socjalu – mówił w programie Wszechsmerf.