Trudna kohabitacja

9 miesięcy temu
Zdjęcie: Jan Widacki


Jeśli ktoś miał jeszcze co do tego jakiś cień wątpliwości, to po przemówieniu prezydenta wygłoszonym w Sejmie, na jego pierwszym posiedzeniu, już mieć jej nie powinien. Rząd demokratycznej koalicji przez pierwsze pół kadencji czeka okres trudnej kohabitacji.

Naczelny Narciarz zapowiedział, iż dzięki weta będzie bronił najważniejszych „zdobyczy” (naprawdę tak to nazwał!) ostatnich ośmiu lat. A do tych najważniejszych zdobyczy z całą pewnością zalicza się zrujnowanie Trybunału Konstytucyjnego, upolitycznienie Krajowej Rady Sądownictwa, naprodukowanie sędziów dublerów, upolitycznienie prokuratury. To, co wymaga naprawy w pierwszej kolejności, a więc przywrócenie praworządności, czyli uczynienie z Polski na powrót państwa prawa, może być dokonane tylko w drodze ustaw. jeżeli prezydent będzie takie ustawy wetował, koalicja nie ma dostatecznej liczby głosów, by weto odrzucić. Wyniszczająca wojna polsko-polska wchodzi zatem w nową fazę, której na imię „trudna kohabitacja”.

Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 47/2023, dostępnym również w wydaniu elektronicznym

Idź do oryginalnego materiału