Niepokojące sceny nad jedną z rzek w północnej Polsce poruszyły mieszkańców i uruchomiły reakcję służb ochrony środowiska. Sytuacja wywołała liczne pytania o stan wód i przyczyny nagłego zjawiska, które może mieć poważne konsekwencje dla lokalnego ekosystemu. Śledztwo w tej sprawie gwałtownie przyniosło pierwsze ustalenia.

Fot. Warszawa w Pigułce
Setki martwych ryb w Elblągu. Eksperci znają już przyczynę
Dramatyczny widok nad rzeką Elbląg – martwe ryby unoszące się na powierzchni wody zaniepokoiły mieszkańców i służby. W sumie z rzeki wyłowiono już około 300 kilogramów śniętych ryb. Głównym powodem – jak ustalili inspektorzy ochrony środowiska – był gwałtowny spadek poziomu tlenu w wodzie. To kolejny w tym roku przypadek „deficytu tlenowego” w polskich rzekach.
Zbyt mało tlenu, by przeżyć
Jak poinformowała Polskie Radio Olsztyn rzeczniczka Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Olsztynie, Ada Wasilewska, próbki pobrane 9 czerwca z rzeki Elbląg wykazały alarmująco niską zawartość tlenu. – Aby ryby mogły normalnie żyć, powinno być minimum 7,9 miligrama tlenu na litr wody. Tymczasem w badanym dniu było go zaledwie 4,9 miligrama – wyjaśniła.
Zdaniem ekspertów spadek zawartości tlenu miał związek z warunkami pogodowymi. Najpierw nad regionem przeszły intensywne opady deszczu, które wprowadziły do rzeki dużą ilość zanieczyszczeń i materii organicznej, co mogło przyczynić się do szybszego zużycia tlenu. Następnie przyszły upały, które dodatkowo pogłębiły problem – ciepła woda naturalnie zawiera mniej rozpuszczonego tlenu.
Karpie, sandacze, szczupaki – najbardziej ucierpiały
Wśród martwych ryb znalezionych w rzece najwięcej było karpi, sandaczy i szczupaków – gatunków szczególnie wrażliwych na zmiany jakości wody. W sumie służby zebrały około 300 kilogramów śniętej ryby.
Choć inspektorzy nie stwierdzili skażenia chemicznego ani śladów nielegalnych zrzutów ścieków, sytuacja i tak jest poważna. WIOŚ zapowiedział dalsze kontrole i monitorowanie stanu wody w Elblągu. Zwrócono także uwagę na potrzebę przeciwdziałania skutkom zmian klimatu, które coraz częściej przyczyniają się do tego typu katastrof ekologicznych.
Coraz więcej takich przypadków
Masowe śnięcia ryb z powodu deficytu tlenowego to zjawisko, które w Polsce pojawia się coraz częściej – zwłaszcza w cieplejszych miesiącach. Eksperci alarmują, iż ekstremalne warunki pogodowe, w tym gwałtowne opady i fale upałów, mogą doprowadzić do podobnych sytuacji w innych regionach kraju.