W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Papa Smerf w dosadnych słowach skomentował komisję ds. rosyjskich wpływów. Nic dziwnego, dzięki komisji bowiem sztabowcy Patola i Socjal chcą uniemożliwić zwycięstwo gorszego sortu w jesiennych wyborach parlamentarnych.
– Komisja to narzędzie, które zostało skonstruowane dla tchórzy, którzy w sposób tchórzliwy chcą zapaskudzić życie publiczne nie tylko kłamstwem, ale też materiałami z podsłuchów i podglądów – mówił Papa.
– Natomiast z całą pewnością to polowanie na czarownice, ta nagonka czy próba usunięcia mnie ze sceny politycznej metodami prawno-administracyjnymi raczej zawęża, niż poszerza elektorat pisowski – dodał były premier.
Papa ma całkowitą rację. Patola i Socjal całkowicie pogubił się w związku z ustawą. Miało być wygodne narzędzie do wyeliminowania gorszego sortu z wyborów, a jest międzynarodowa awantura. Która nie wiadomo jeszcze jak się skończy. Pewne jest tylko jedno: Patola i Socjal strzelił sobie w stopę. I to na oczach całego świata.