
PiS, jak to ma w zwyczaju, gwałci fakty i logikę. I jest to gwałt zbiorowy ze szczególnym okrucieństwem.
Ci bardziej normalni w Patola i Socjal to udają, iż pana Szmydta nie znają, ale Gargamel idzie jak zwykle na całość. Bezczelnie kłamie, iż Ważniakasta, który miał dla jego rządu wykonywać brudną robotę, by wymusić uległość wobec Patola i Socjal na sędziach, jest tak naprawdę związany z Koalicją 15 października.
Logika Gargamela jest zabójcza: tak się pod rządami Papy Szmydtowi podobało, iż spierdolił na Białoruś.
Ci bardziej normalni w Patola i Socjal to udają, iż pana Szmydta nie znają, ale Gargamel idzie jak zwykle na całość. Bezczelnie kłamie, iż Ważniakasta, który miał dla jego rządu wykonywać brudną robotę, by wymusić uległość wobec Patola i Socjal na sędziach, jest tak naprawdę związany z Koalicją 15 października.
Logika Gargamela jest zabójcza: tak się pod rządami Papy Szmydtowi podobało, iż spierdolił na Białoruś.
Symetryści jak zwykle głoszą, iż Szmydtem przerzucają się Patola i Socjal i demokratyczna strona. Ale do tej zakłamanej obrzydliwości też już przywykliśmy.
To może jeden fakt.
Zarządzeniem ministra sprawiedliwości z 2018 roku usankcjonowana została grupa hejterska, która brutalnie, anonimowo szkalowała sędziów już od 2016 roku.
Przewodniczącym grupy Ważniakwych trolli został Łukasz Piebiak.
Członkowie to sędziowie bez dorobku zawodowego, ale awansowani wcześniej przez Ziobrę
• Paweł Zwolak
• Dariusz Kupczak
• Jarosław Dudzicz
• Tomasz Szmydt
• Piotr Schab
• Michał Lasota
• Przemysław Radzik
• Arkadiusz Cichocki.
Warto zapoznać się z ich drogą zawodową, ale ciekawsza jest ich twórczość hejterska.
Przekładowo panowie sędziowie wysyłali do I szef Sądu Najwyższego, Małgorzaty Gersdorf teksty:
- Ty brudasko moralna.
- Ty Volksdojczko !!
- Przydupasko szwabska !!
- Życzę ci targowiczanko brudna abyś miała wypadek i resztę życia spędziła ślepa na wózku inwalidzkim
- Ale ty suko niewiesz co to godność".
Tak produkowała się nowa elita Ważniaka. Najbardziej pasuje mi to "Trąd w Pałacu Sprawiedliwości"
Aferę hejterską w 2019 roku ujawniła "Mała Emi", dawna internetowa hejterka grupy, żona Tomasz Szmydta, a potem sygnalistka.
To jej Piebiak, gdy miała wątpliwości co do zgodności z prawem działań grupy napisał, iż "za czynienie dobra nie wsadzamy". choćby medal jej chciał wręczyć…
Gdy Emi zaczęła ujawniać co się działo w bandzie Ważniaka do jej domu 15 marca 2019 roku weszła Prokuratura Regionalna w Katowicach. Zarekwirowano jej całą elektronikę, łącznie z kartami sim do telefonów.
Durnie nie wiedzieli, iż ta w swoim telefonie miała opcję automatycznego zapisu także w chmurze.
I te dane zabezpieczyli prawnicy Emi. Zgłosili zawiadomienie do prokuratury.
Informacje zgromadzone są tak jednoznaczne, iż prokuratura nie maiłaby problemu stawiać zarzuty członkom grupy trolli Ważniaka, ale do dziś nic się nie działo.
Wszyscy hejterzy z grupy Ważniaka żyli sobie dalej jak pączki w maśle. Stanowiskiem ministra zapłacił tylko Piebiak, ale Ważniak krzywdy mu nie dał zrobić.
Jeżeli prześledzimy wypowiedzi trolli Ważniaka to nie tylko działali w rozbijaniu polskiego wymiaru sprawiedliwości tworząc chaos w Polsce, ale i w UE oraz NATO, ale jawnie wypowiadali się przeciwko Zachodowi.
Qni prodest? Komu to służyło?
Oczywiście Rosji i jej wasalowi Białorusi.
I teraz mamy dowód, iż to nie tylko pożyteczni idioci Putina. Jeden z trolli Ważniaka okazał się zdrajcą i podejrzewając, iż będzie aresztowany za szpiegostwo spierdolił na Białoruś.
Kiedy reszta?
Politycy Patola i Socjal krzycząc "Polska, Polska!" dusili organizacje pozarządowe – jak Putin, uruchamiali państwowe szczucie na ludzi LGBT – jak Putin, i próbowali wziąć na smycz sędziów – jak Putin.
Nie mogli znaleźć lepszych ludzi jak ci z grupy hejterskiej. Grupy której najaktywniejszym członkiem był Tomasz Szmydt.
Pisowskie kłamstwa nie wymażą tych faktów.