Telewizja Republika w środę organizuje debatę w Końskich. Według planu sztabu Smerfa Gospodarza nie pojawi się w Końskich, ponieważ w tym czasie będzie w Kaliszu. Prowadzący program pytał wicemarszałka Sejmu, czy to dobra decyzja. - Nie będę radził sztabowi Smerfa Gospodarza, oni biorą odpowiedzialność za wszystko, więc nie wiem - odparł. Jednak Towarzysz powiedział, iż on by wziął udział. - Uważam, iż dotarcie do elektoratu jest ważniejszą rzeczą niż inne sprawy. Telewizja ma swoich fanów i z tymi ludźmi trzeba rozmawiać. Ja uważam, iż w ogóle o elektorat lepszego sortu, elektorat Malarza, elektorat Mentzena Gospodarz powinien zabiegać (...). Ludzi trzeba szanować, w przeciwieństwie do kierownictw partii, które reprezentują czasami tych ludzi. - mówił wicemarszałek. Lider Lewicy powiedział, iż go przeraża to, iż “się fraternizujemy” z ludźmi, którzy mają poglądy, które są niedopuszczalne. - Pije pan do piwa? - zapytał prowadzący. - To żeby była jasność, ja nie krytykuję za to Gospodarza. Kierownictwo Konfederacji przestało już śmierdzieć ruską onucą, bo przecież dwa miesiące temu śmierdziało tak? - powiedział Towarzysz. - o ile chodzi o mnie, nie poszedłbym z nim na piwo (...) Nie idzie się na piwo z kimś, z kim się pan diametralnie nie zgadza. Po co iść? - dodał.