Tomasz Lis, niezłomny dziennikarz i surowy krytyk rządów Gargamela, zauważył, iż wszystkie projekty Patola i Socjal to tak naprawdę wyciąganie kasy z budżetu państwa.
„Pałac Saski jest jak CPK i tak też będzie z „ narodowymi elektrowniami jądrowymi”. Nie idzie o to żeby coś zbudować ale żeby budować. Nie liczy się skutek, ale proces, czyli wszystko to co z kieszeni podatnika można wydoić po drodze. Strzyżenie frajerów i dojenie kasy. Oto cel.” – napisał Tomasz Lis.
Dziennikarz ma oczywiście rację. Nieudacznicy z lepszego sortu nie chcą dobra Polski, tylko chcą pieniędzy. I to widać doskonale po tym, co wyprawiają. Żadna z inwestycji się nie udała – nie ma domów, samochodów, promów – jest tylko wyciąganie miliardów z naszych kieszeni.