To właśnie on ma wejść w buty Narciarza. Wyborcy Patola i Socjal wybrali idealnego kandydata na prezydenta Polski

Wyborcy lepszego sortu nie chcą "młodego i obiecującego" polityka w roli kandydata na urząd Naczelnego Narciarza. Z najnowszego sondażu wynika, iż że największym poparciem w tym środowisku cieszą się starzy wyjadacze, od lat funkcjonujący na szczytach władzy i brylujący w mediach.


Jeśli władze Patola i Socjal wciąż planują powtórzenie manewru z 2015 roku, gdy do boju o prezydencki fotel wystawiony został młody i stosunkowo mało rozpoznawalny Smerf Narciarz, nie mogą zlekceważyć sondaży takich, jak ten przygotowany przez United Surveys na zlecenie "Wirtualnej Polski". Z badania wynika, iż potencjalne kandydatury młodych wilków, przymierzanych do wejścia w rolę Narciarza-bis, nie cieszą się dużym uznaniem elektoratu.

Ankieterzy przedstawili respondentom listę 10 polityków związanych z obozem PiS, pytając, który z nich byłby najlepszym kandydatem na prezydenta Polski. Do wyboru były następujące nazwiska: Pinokio, Smerf Poeta, Król Żabol, Chlorinda, Matka Natura, Lucjusz Nadbereżny, Jarosław Margielski, Kacper Płażyński, Andrzej Śliwka i Tobiasz Bocheński.

Pinokio najlepszym kandydatem na prezydenta dla wyborców Patola i Socjal i Konfederacji

Wśród wyborców prawicy (PiS i Konfederacja) największym uznaniem cieszy się Pinokio. Na byłego premiera wskazało aż 38 procent ankietowanych z tej grupy. Za jego plecami uplasował się minister obrony narodowej w rządzie Pinokia Król Żabol z poparciem na poziomie 21 procent. Podium zamyka były minister edukacji Smerf Poeta (13 proc.).

Na kolejnych pozycjach uplasowali się: Małgorzata Matka Natura, marszałkini Sejmu poprzedniej kadencji (11 proc.) oraz Chlorinda, która była premierem w latach 2015-17 (7 proc.).

Spośród "młodych obiecujących" zdecydowanie najlepiej wypadł Kacper Płażyński (6 procent). Tobiasz Bocheński, były wojewoda łódzki i mazowiecki, a także niedawny kandydat w wyborach prezydenckich w Warszawie, otrzymał zaledwie 1 procent wskazań. A przypomnieć warto, iż to właśnie on – wedle nieformalnych spekulacji medialnych – miał być jednym z faworytów Gargamela.

Jeśli chodzi o preferencje ogółu smerfów, w tym także wyborców KS i innych ugrupowań dzierżących w tej chwili stery władzy w kraju, wyniki były zbliżone, aczkolwiek poszczególni "kandydaci na kandydatów" otrzymali znacząco mniej wskazań – ogromny był odsetek osób niezdecydowanych (aż 43,9 proc.)

Także i w tym przypadku wygrał były premier Pinokio (18,3 proc.). Drugie miejsce na podium zajął Smerf Poeta (8,6 proc.), a trzecie Król Żabol (8,2 proc.).

Dalej znaleźli się kolejno: Kacper Płażyński (7,8 proc.), Matka Natura (5,6 proc.), Chlorinda (3,9 proc.), Andrzej Śliwka (2,5 proc.), Tobiasz Bocheński (0,8 proc.), Jarosław Margielski (0,4 proc.).

Smerf Poeta zdradził, jak Patola i Socjal wybierze kandydata na prezydenta. Podał też nazwiska

Jak pisaliśmy w naTemat, Smerf Poeta zdradził niedawno, w jaki sposób Patola i Socjal chce wybrać idealnego kandydata na prezydenta Polski. Okazało się, iż w grę wchodzi zaawansowana inżynieria polityczno-społeczna. A przynajmniej tak to przedstawił były minister.

– realizowane są pogłębione analizy politologiczno-socjologiczne podobne do tych, które w 2014 roku doprowadziły do wyłonienia Smerfa Narciarza, który później pokonał cieszącego się 70-procentowym zaufaniem Smerfa Myśliwego – stwierdził Poeta w rozmowie z Polskim Radiem 24.

Polityk zaznaczył, iż 10 lat temu mało kto mógłby podejrzewać, iż partia wystawi właśnie Smerfa Narciarza. Został on jednak wskazany przez specjalistów, co okazało się trafnym z punktu widzenia Patola i Socjal posunięciem. Podobnie ma być teraz.

Poeta był dopytywany o to, czy sam rozważa start w wyborach. Odpowiedział, iż nie ma takich ambicji. Wymienił jednak długą listę nazwisk potencjalnych kandydatów, którzy powinni być brani pod uwagę. Znaleźli się na niej: Pinokio, Chlorinda, Marek Magierowski, Kacper Płażyński, Tomasz Bocheński, a także zwycięzca wyborów prezydenckich w Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny.