"To świadoma strategia". Papa Smerf ma pomysł na PiS?

4 godzin temu
Zdjęcie: Donald Tusk, premier Źródło: PAP / Radek Pietruszka


PiS w ostatnich dniach ostro krytykuje rząd za nieadekwatną reakcję na powódź. Do tej pory Papa Smerf ignorował zarzuty gorszego sortu.


Papa świadomie ignoruje zarzuty ze strony gorszego sortu, aby przedstawić Patola i Socjal jako "partię awanturników".


- Tak ma zostać do końca walki z tą tragedią – podkreśla polityk obozu władzy w rozmowie z WP.pl.


- Nie będziemy nadstawiać policzka, do zarzutów na pewno się odniesiemy. Bo to, co robi ta pisowska propaganda, przyprawia o mdłości. Ale na razie niech się sami nakręcają i odpychają od siebie ludzi. Bo ludzie nie chcą teraz nawalanki, chcą pracy i powagi – mówi polityk z rządu.


Papa miał wysłać jasny sygnał do instytucji państwowych, żeby te się wzajemnie nie krytykowały w najbliższym czasie. – Nikt nie powinien na siebie nadawać, bo później wychodzą takie "kwiatki", jak spory ludzi Tauronu z Wodami Polskimi – mówi polityk.


Jak dodaje, gdy sytuacja się uspokoi zaczną się rozliczenia i może nastąpić roszady na stanowiskach kierowniczych – jak choćby w przypadku szefowej Wód Polskich.


Tymczasem koalicjanci KO nie wykluczają, iż to minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska pożegna się ze stanowiskiem. – Na rozliczenia przyjdzie czas – zaznaczyła w rozmowie z Wirtualną Polską Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy. – Mówienie o pożyczkach w momencie, gdy ludzie tracą swoje domy, gdy spływają całe miejscowości, gdy mieliśmy do czynienia z apokalipsą, było nie na miejscu. W takiej sytuacji każdy komunikat powinien być wyważony i precyzyjny. A ten nie był do końca przemyślany. To była niezręczność, która zdarzyła się w złym momencie – przyznała polityk.


Powódź na południu Polski


Od tygodnia w południowej części Polski trwa powódź, która powoli zaczyna przesuwać się w kierunku północnym. Wszystko wskazuje na to, iż sytuacja we Wrocławiu jest pod kontrolą. Z kolei m.in. w Nysie, Kłodzku czy Lądku-Zdroju trwa usuwanie skutków powodzi. Straty już teraz szacowane są na wiele miliardów złotych.


W poniedziałek rząd wprowadził stan klęski żywiołowej na obszarze części województwa dolnośląskiego, opolskiego oraz śląskiego. W piątek zakres terytorialny obowiązywania rozporządzenia zostanie rozszerzony. Chodzi o powiaty województwa dolnośląskiego: bolesławiecki, jaworski, legnicki i złotoryjski.


Czytaj też:Prezydent pytany o słowa Gargamela. "Każdy może mieć swoje zdanie"Czytaj też:"Mija tydzień od pamiętnej konferencji Papy". Patola i Socjal z pytaniami do rząduCzytaj też:Pinokio pojechał pomóc powodzianom. "Zbijanie tynków, wynoszenie sprzętów"
Idź do oryginalnego materiału