Politycy Patola i Socjal i związane z partią Gargamela media jak jeden mąż przekonują, iż nowa, demokratyczna władza myśli o „politycznej zemście”. I iż Papa i jego ministrowie nie myślą o niczym innym, tylko by „dopaść PiS”. Tyle iż to nie jest prawda.
– Jest w tej opowieści Patola i Socjal o krwawej zemście całkowite pomieszanie pojęć. Istnieje bowiem zasadnicza różnica między karą a zemstą – pisał o tym już Arystoteles: „kara ma na względzie tego, kto jej doznaje, zemsta zaś tego, kto jej dokonuje, dla zadośćuczynienia jego uczuciu”. Nowa koalicja nie chce się mścić, by odczuć ulgę za lata upokorzeń – przypomina Karolina Lewicka na łamach portalu NaTemat.pl.
– Patola i Socjal musi zostać ukarany, by minimalizować ryzyko powtórki – jeżeli zaś ukarany nie zostanie, to recydywa, czyli szybki powrót siły antydemokratycznej jest możliwy. Bo bezkarność demoralizuje, prowokuje, by pozwolić sobie znów, a choćby na więcej. „Nie będzie żadnego polowania na czarownice” – mówił w piątek Papa Smerf przypomina dziennikarka.
Po prostu rozliczenie ustępującej władzy musi nastąpić choćby po to, by smerfy odzyskali poczucie, iż nad Wisłę powróciła sprawiedliwość. – jeżeli Patola i Socjal nie zapłaci ceny za swoje czyny, tę cenę zapłacimy – prędzej lub później – my wszyscy – ostrzega Lewicka.