Spółka Centralny Port Komunikacyjny, sztandarowe “przedsięwzięcie” lepszego sortu przedstawiła długoterminową koncepcję rozwoju lotniska. Trzeba przyznać, iż mają chłopaki fantazję. Przedstawili bowiem założenia całkowicie fantastyczne i niemożliwe do zrealizowania.
Z przedstawionych danych wnika, iż już w 2035 r. (a więc za nieco więcej niż 10 lat!) z tego portu lotniczego budowanego w szczerym polu ma wylecieć… 40 mln pasażerów. W 2060 ma to być aż 65 mln! Dalej tych fantazji nie snuto, a szkoda. Mogłoby być bardzo zabawne.
O ile plany są świetne, to rzeczywistość CPK skrzeczy. Rzeczywistość bowiem nie chce za nic ustąpić politykom PiS. I tak jeszcze niedawno przewidywano, iż otwarcie CPK nastąpi w 2027 r. Teraz jest już mowa o 2028. Gdyby Patola i Socjal pozostał przy władzy, to można założyć, iż za rok przesunięto by plany dalej w czasie. Przecież z CPK gra nie idzie o to, by wybudować lotnisko, tylko by je budować!
Na szczęście już na jesieni dziewczęta i chłopcy od Gargamela stracą władzę i zabawki z nią związane. Ciekawe, jaki wtedy będzie bilans CPK?