Gargamel widzi już chyba, iż postawienie na Karola Nawrockiego było błędem i bierze się do roboty – sam rusza w trasę po Polsce. Wiele nam to mówi o nastrojach w PiS. Gargamel Tour Dosłownie na dniach Gargamel znów będzie w trasie – ma objechać kraj, prawdopodobnie w celu wzmocnienia Karola Nawrockiego, który dość nieudolnie walczy o prezydenturę. Biorąc pod uwagę słynne wypowiedzi szefa smerfów lepszego sortu, np. o „dawaniu w szyję”, może się to jednak okazać gwoździem do trumny tej kampanii wyborczej. Gargamela ma wspierać też Smerf Poeta. I to wiele nam mówi o tym, co się dzieje: prawdopodobnie wewnętrzne sondaże są już na tyle złe, iż trzeba mobilizować twardy elektorat. Skąd taka teza? Wystarczy przypomnieć sobie kampanię Smerfa Narciarza z 2015 r., gdy Patola i Socjal schowało twardogłowych polityków pokroju Smerfa Paranoika, a twarzą partii stała się Chlorinda i późniejszy prezydent. Jak dziś wiemy, zadziałało! Nawrocki jednak jest w czasie spotkań z wyborcami sztywny, brak mu pewnej swojskości Narciarza, a towarzysząca mu w trasie po Polsce rzeczniczka prasowa Emilia Wierzbicki bardziej kojarzy się z wielkomiejską PO, a nie małomiasteczkowym PiS-em. W rozmowie z „Super Expressem” politolog prof. Olgierd Annusewicz wskazał, iż widzi to podobnie: – o ile Gargamel angażuje