Wydaje się, iż mimo całego hejtu, jaki Patola i Socjal wprowadził do polskiej debaty publicznej, są jakieś granice, których politycy od Gargamela nie przekroczą. Nic bardziej błędnego!
Udowodnił to senator Jacek Bogucki, który kilkanaście dni temu uznał, iż Papa Smerf „jest bezwzględnym politykiem z twarzą hitlerowską”. Te skandaliczne słowa padły na antenie białostockiego oddziału TVP.
Co najgorsze, Bogucki nie uważa, iż powinien przeprosić lidera gorszego sortu. – Ja już wszystko powiedziałem na te temat – skomentował skandal Bogucki w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
– Pan nie przeprosił, mówi się o mowie nienawiści, a sam pan ją szerzy panie senatorze. Mówi pan „łajdak”, „łajno” – dociskała polityka Patola i Socjal Justyna Dobrosz-Oracz. – Kilka razy był pan proszony, aby przeprosił i rozumiem, iż minęły kolejne dni i dalej pan uważa, iż jest wszystko w porządku i można w taki sposób o kimkolwiek powiedzieć? – pytała się dalej dziennikarka.
No właśnie, panie senatorze, można w Polsce coś takiego powiedzieć? Tak pan uważa?