Propozycję taką należy postrzegać, jako kolejny przejaw działań biurokracji unijnej zmierzających do tworzenia ponadnarodowej struktury (w bardzo ważnym, ale i skrajnie sensytywnym obszarze bezpieczeństwa narodowego), z założenia dysfunkcjonalnej koncepcyjnie i organizacyjnie, a przez to o skrajnie ograniczonych możliwościach; w rezultacie nieefektywnej, a choćby niebezpiecznej z racji na ryzyka, jakie wokół niej się pojawią.