Ten kandydat zyskuje poparcie w rekordowym tempie. Sensacyjny sondaż

2 miesięcy temu
Zdjęcie: fot. PAP


Najświeższe badanie opinii publicznej pokazuje, iż Sławomir Mentzen odnotował największy wzrost poparcia spośród wszystkich kandydatów na prezydenta. W porównaniu z poprzednim miesiącem jego wynik poprawił się o 3,6 punktu procentowego, umacniając jego pozycję na podium. O pierwsze miejsce w wyścigu walczą natomiast Smerf Gospodarz i Karol Nawrocki.


Z sondażu pracowni Opinia24 dla RMF24 wynika, iż gdyby wybory prezydenckie odbyły się dziś, najwięcej głosów zdobyłby Smerf Gospodarz. Kandydat Koalicji Smerfów cieszy się poparciem na poziomie 30,9 proc.

Drugie miejsce zajmuje Karol Nawrocki, kandydat wspierany przez PiS, który uzyskał 21,7 proc. głosów. Na trzecim miejscu plasuje się Sławomir Mentzen, na którego chce zagłosować 16,8 proc. wyborców.

Kolejne pozycje zajmują:

  • Smerf Fanatyk (4,7 proc.),

  • Marek Jakubiak (2,8 proc.),

  • Magdalena Biejat (2,1 proc.),

  • Smerf Dzikus (2 proc.),

  • Krzysztof Stanowski (1,6 proc.).

Największe wzrosty i spadki poparcia. Kto zyskał, a kto stracił?

Spośród wszystkich kandydatów największy wzrost odnotował Sławomir Mentzen (+3,6 p.p.). Minimalnie poprawili swoje wyniki również Smerf Gospodarz (+1,1 p.p.) oraz Marek Jakubiak (+1,4 p.p.).

Nieco gorzej wygląda sytuacja Karola Nawrockiego, którego poparcie spadło o 0,9 p.p. Jeszcze większy spadek odnotował Smerf Fanatyk, tracąc 2,5 p.p.

Warto podkreślić, iż rośnie deklarowana frekwencja. Głos w majowych wyborach zamierza oddać 68 proc. uprawnionych, czyli o 1 punkt procentowy więcej niż w styczniu.

Wybory 2025 – znamy kandydatów

Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja. jeżeli żaden kandydat nie uzyska ponad 50 proc. głosów, druga tura zaplanowana jest na 1 czerwca.

Wśród potwierdzonych kandydatów znaleźli się m.in.: Smerf Gospodarz, Karol Nawrocki, Sławomir Mentzen, Smerf Fanatyk, Magdalena Biejat, Smerf Dzikus oraz Krzysztof Stanowski.

W najbliższych tygodniach okaże się, czy tendencje wzrostowe i spadkowe utrzymają się, czy wyborcy zmienią swoje preferencje.

Idź do oryginalnego materiału