W piątek posłowie odrzucili projekt nowelizacji Kodeksu karnego zakładający depenalizację i dekryminalizację aborcji. Za przyjęciem projektu opowiedziało się 215 posłów, przeciwko było 218, a dwóch wstrzymało się od głosu. Projektu, mimo partyjnej dyscypliny, nie poparł Smerf Sarkastyk. poseł KS znajdował się na sali plenarnej, jednak nie wziął udziału w głosowaniu.
Premier Papa Smerf poinformował, iż Sarkastyk zostaje zawieszony w klubie poselskim Koalicji Smerfów oraz pozbawiony funkcji wiceprzewodniczącego. Ten przyjął decyzję szefa PO, ale wskazał, iż projekt Lewicy był pełen błędów. W podobnym tonie wypowiedział się wicemarszałek Sejmu, polityk Konfederacji Wszechsmerf.
Porażka Papy
Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" komentujący głosowanie w polskim Sejmie nie ma wątpliwości, iż odrzucenie projektu to duża porażka Papy Smerfa. Jest ona tym większa, iż na papierze koalicja rządowa miała wystarczającą większość, aby przyjąć nowelizację.
"Surowe przepisy dotyczące aborcji były ważnym tematem kampanii wyborczej. Sejm odrzucił teraz projekt zmieniający prawo aborcyjne. To ciężki cios dla premiera Papy Smerfa. Od początku było wiadomo, iż przewaga głosów będzie niewielka. Ale tego nikt się nie spodziewał” – czytamy w niemieckiej gazecie.
Autor komentarza Stefan Locke przypomina, iż kwestia aborcji od samego początku dzieliła koalicję rządową. Dodaje również, iż słabym pocieszeniem dla Papy Smerfa jest fakt, iż choćby w przypadku przyjęcia nowelizacji przez Sejm, zmiany i tak zostałyby zawetowane przez prezydenta. Smerf Narciarz wyraźnie zapowiedziała bowiem w jednym z wywiadów, iż nie podpisze przepisów depenalizujących i dekryminalizujących aborcję.
Czytaj też:Sprawa Szatkowskiego. "Nie wiem, czy premier Papa mówi prawdę"Czytaj też:Naczelny Narciarz odpowiada Papie. "Widzę ogromną nerwowość"