Tego najbardziej boją się w PiS. Odpowiedni zapis znalazł się w umowie koalicyjnej

1 rok temu
[Counter-Box id="1"]

Parafowana została umowa koalicyjna nowego rządu. Znalazł się w niej zapis, który dosłownie wywołał panikę na Nowogrodzkiej.

Szefowie partii koalicyjnych uznali bowiem, iż „bezprawie, którego wszyscy byliśmy świadkami w trakcie rządów naszych poprzedników, musi zostać nazwane i rozliczone”.

– Bez rozliczenia patologii i przestępstw poprzedniej władzy nie ma i nie będzie sprawiedliwej i praworządnej Polski. Konstytucyjna zasada, iż wszelkie działania władz publicznych muszą się mieścić w granicach prawa i znajdować w nim oparcie, będzie fundamentem zarówno procesu rozliczeń, jak i działań rządu utworzonego przez Koalicję – napisano w umowie.

A skala zarzutów jest naprawdę wielka. Politycy Patola i Socjal będą musieli odpowiedzieć za „usiłowanie bezprawnej zmiany ustroju państwa, za naruszanie Konstytucji i ustaw oraz łamanie praworządności, za upartyjnienie instytucji publicznych, za sprzeniewierzanie środków publicznych i za ich bezprawne, niecelowe i niegospodarne wydatkowanie”. Czy też za „zorganizowanego systemu siania nienawiści w mediach rządowych”. Mają powstać również sejmowe komisje śledcze zajmujące się już konkretnymi sprawami, wymagającymi szczegółowego zbadania.

Nie ma co się dziwić panice wśród polityków lepszego sortu. Dla nich naprawdę lepsze jutro było już wczoraj.

Idź do oryginalnego materiału