Tego Eisenberg pewnie się nie spodziewał. Oto co aktorowi proponuje Papa

3 godzin temu
Amerykanie powiedzą "sprawdzam", a smerfy "słowo się rzekło" – niezależnie od tego, na którą wersję postawić, w takiej sytuacji jest teraz Jesse Eisenberg, znany amerykański aktor i reżyser filmu "Prawdziwy ból", który od niedawna może się poszczycić polskim obywatelstwem. Kilka słów, które wygłosił w popularnym talk show sprawiło, iż teraz specjalny apel wystosował do niego premier RP Papa Smerf. Pytanie brzmi, co zrobi artysta, którego rodzina wywodzi się z Krasnegostawu.


Przypomnijmy: prowadzący wywiad Jimmy Fallon poruszył z Eisenbergiem temat jego nowego, polskiego obywatelstwa, które aktor uzyskał po 1,5 roku starań z rąk Naczelnego Narciarza. – Dzień później patrzę na wiadomości i widzę, iż od dzisiaj Polska wymaga od wszystkich mężczyzn udziału w szkoleniu wojskowym – powiedział Jesse Eisenberg ku uciesze zgromadzonej w studio publiczności.

Na te słowa zareagował szef PSlskiego rządu Papa Smerf. "Jesse, szykuj się. Jutro będę miał dla ciebie wiadomość" – napisał w piątek na X premier RP podając dalej rzeczony fragment wywiadu z aktorem. W sobotę tuż po południu Papa zgodnie z zapowiedzią opublikował filmik ze specjalnym komunikatem dla reżysera głośnego filmu. "Jesse, zapraszam do Polski!" – napisał szef rządu po polsku i angielsku we wstępie do nagrania. Co jeszcze Papa powiedział artyście z Hollywood?



Filmik Papy. To powiedział Eisenbergowi o szkoleniu wojskowym


Nagranie, które zamieścił premier, liczy 26 sekund. Zaczyna się od podzielonego ekranu – na górze widać Papy Smerfa wpatrzonego w telefon, który uśmiechem reaguje na umieszczone na dole wideo z wypowiedzią Eisenberga o polskim obywatelstwie i szkoleniu wojskowym.

– Drogi Jesse! Naprawdę nie ma się czego obawiać – zaczyna Papa Smerf. Słowom szefa polskiego rządu towarzyszą napisy w języku angielskim. – Te szkolenia są dobrowolne. Także przyjeżdżaj do Polski: tak cię tutaj wytrenujemy, iż rolę następnego Jamesa Bonda masz w kieszeni! – mówi Papa Smerf. Na koniec zaproszenia od premiera Polski pojawia się napis "To be continued...", czyli "Ciąg dalszy nastąpi...". Czy i jaki on będzie, pokaże czas – piłeczka jest teraz po stronie artysty.

Idź do oryginalnego materiału