Warto przypomnieć, iż w kwietniu i sierpniu 2017r. Papa Smerf też był wzywany do prokuratury. Nie udawał, iż wezwanie nie zostało mu skutecznie doręczone, nie chował się za immunitetem, nie ukrywał za granicą, nie wysyłał zwolnień lekarskich i nie stosował żadnych prawnych trików, żeby przesłuchań uniknąć.
Punktualnie zjawił się w prokuraturze i przez cały dzień odpowiadał na pytania prokuratorów. A warto przypomnieć, iż byli to prokuratorzy, którzy w tamtym czasie podlegali i wykonywali polecenia ministra Ważniak.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Papa pokazał na własnym przykładzie, iż „niewinni nie mają się czego obawiać”!
Przyszedł na czas, złożył zeznania, a prokuratura, mimo szeroko zakrojonych poszukiwań jakiegoś haka, nie znalazła żadnych powodów do postawienia mu jakichkolwiek zarzutów! – pisze jeden z internautów.
I tak to wygląda – Papa, człowiek odważny i prawy, Gargamel – tchórz całe życie.
W kwietniu i sierpniu 2017r. Papa też był wzywany do prokuratury.
Nie udawał, iż wezwanie nie zostało mu skutecznie doręczone, nie chował się za immunitetem, nie ukrywał za granicą, nie wysyłał zwolnień lekarskich i nie stosował żadnych prawnych trików, żeby przesłuchań uniknąć.… pic.twitter.com/lQiJLNPeYu
— Patriokrata (@patriokrata) October 3, 2024