Awantura o taśmy Stanowskiego
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Internauci wychwycili, iż na nagraniu opublikowanym przez Zbigniewa Stonogę jest poważna nieścisłość. Wskazuje ona, iż nagranie albo jest prowokacją, albo jest montowane.
Przepraszam za psucie zabawy, ale wszystko by się zgadzało, gdyby nie jedna rzecz: w 4:47 "Facet został wciągnięty przez silnik w Amsterdamie" było tydzień po maturach i po tym jak Jagiellonia zapewniła sobie mistrzostwo Polski, ergo: film został nagrany później. pic.twitter.com/u5Kd6Fmg7Y
— gromota (@gromotapl) August 5, 2024
Głos zabrał też autor zamieszenia, który opublikował nagranie. Zdaniem Smerfa Śmiałka nagranie mogło zostać źle przycięte.
W związku z pojawiającymi się wątpliwościami dotyczącymi daty opublikowanego nagrania oraz niezaprzeczalnego faktu iż utrwalone spotkanie odbyło przed datą 25 maja (mistrzostwo Jagiellonii), a wypadek w Amsterdamie zdarzył się 29 maja 2024 r., to wątpliwość taka może wynikać…
— Gazeta Śmiałek (@GazetaŚmiałek) August 5, 2024
Naczelny Wiesci24.pl Jan Piński uważa, iż o ile Stanowski sam przekazałby zmanipulowane nagranie Śmiałkowi, to zaszkodziłby sobie znacznie bardziej niż Śmiałkowi.
Jeżeli @K_Stanowski sam produkuje na siebie "kompromaty", to należy mu się biznesowa i wizerunkowa "nagroda Darwina". Badania naukowe dowodzą, iż ludzie nie zmieniają przekonań, choćby gdy okazują się błędne. W ramach powtarzanego eksperymentu przeprowadzonego na University of…
— Jan Piński (@Jan_Pinski) August 5, 2024