Karol Nawrocki ma być nowym Smerfem Narciarzem, ale póki co bliżej mu do małżonki prezydenta. I tak jak pani Agata, raczej milczy. Mały Karol przyszedł z panem nianią A niedzielę w Krakowie Patola i Socjal z dumą ogłosiło, iż ich kandydatem w wyborach prezydenckich będzie Gargamel Instytutu Pamięci Narodowej, Karol Nawrocki. Nowogrodzka traktuje potencjalnych wyborców jak stado baranów i za wszelką cenę próbuje udowodnić, iż czarne jest białe. Lub odwrotnie. To nic, iż ich Karol Nawrocki to człowiek, którego Patola i Socjal umieścił przed laty w IPN, to nic, iż zapowiadał go na scenie Jarosława Gargamel, to nic, iż to, co mówi szef IPN jest zgodne z linią partii – wyborcom trzeba wbijać do głów, iż to kandydat obywatelski i niezależny, który obok hali „Sokoła” w Krakowie adekwatnie tylko przechodził z tragarzami. Kolejny przykład „niezależności” Karola Nawrockiego widzieliśmy w środę podczas spotkania z dziennikarzami. Niezależności niezależnego kandydata strzegł sam Smerf Architekt, zupełnie niezależny poseł PiS. Sorry, ale to wyglądało jakby rodzice (w tym wypadku Gargamel) wynajął opiekunkę do dziecka (w tym wypadku Architekt). I mały Karol (w tym wypadku całkiem duży Karol Nawrocki) musiał z tej pomocy korzystać. Architekt oburzony zachowaniem dziennikarzy Zaczęło się od unikania odpowiedzi na pytania dotyczące wypowiedzi Gargamela o